 |
Tak cholernie pusta się czuję, gdy przechodzisz obok mnie z tą 'piękną inaczej' . skoro zostawiłeś mnie dla niej...kim ja wgl jestem ? / sarajewooo
|
|
 |
A w sylwestra. o 00:00 zamiast krzyknąć "szczęśliwego nowego roku" wyjebe ci w twarz. ot tak, bo zawsze o tym marzyłam. / sarajewooo
|
|
 |
Nienawidzę Cię jak psa !! - ale Ty przecież kochasz psy... - eee.. / sarajewooo i rozmowa z ukochanym :D :*
|
|
 |
i kiedy prawie wszystko sobie poukładałam, ktoś wykrzyczał mi Twoje imię w twarz. /
digidigidammm
|
|
 |
Gdy zabrakło Twoich rąk - moje stały się niczyje.
|
|
 |
Albo się ogarnij, albo wypierdalaj. Nie jesteśmy razem, więc nie masz prawa robić mi wyrzutów o taniec z kimkolwiek - wykrzyczałam. Przeginasz młoda. - krótko podsumował. Daj mi spokój ! - odpowiedziałam i wróciłam na parkiet. Poszedł za mną. Wychodzimy. - szarpnął mnie za rękę i prowadził do wyjścia. *przed klubem* Jak Ty się zachowujesz ? Oskar siedzi w domu i chla, a Ty się zajebiście bawisz. - podnniósł głos. Wydaje Ci się, że świetnie sie bawie?! Otóż nie! Myślisz, że nie chciałabym mu pomóc?! Chciałabym! Ale nic nie moge zrobić - on już nie jest mój, nie mam do niego żadnych praw. - wyjaśniła, a w oczach staneły mi łzy. Nic nie odpowiedział, przykrył mnie tylko swoją kurtką i zaprowadził do domu. wiedział, że miałam racje. / sarajewooo
|
|
 |
Kocham Cię i najzwyczajniej w świecie chcę spędzić z Tobą każdą wolną chwile, tak trudno to ogarnąć? / sarajewooo
|
|
 |
Nie zabraniam Ci spotykać sie z kumplami. Chce tylko, żebyś odróżnił czasem , kto Cie bardziej potrzebuje. Ja czy oni. / sarajewooo
|
|
 |
Świadomość, że mam obok siebie tylu ludzi, którzy pójdą za mną nawet w najgorsze bagno - jest piękna. / sarajewooo
|
|
 |
Chciałabym przyspieszyć. Przeżywać każdy dzień na tyle szybko, by nie mieć czasu myśleć o Tobie. / sarajewooo
|
|
 |
Pamiętam jak rok temu w Wigilię cały dzień przeleżałam z gorączką, katarem i świadomością że wszystko zjebałam. Nagle mama wparowała do pokoju i siłą ściągnęła mnie z łóżka, bym poszła zjeść z nimi kolację. Wchodząc do salonu poczułam znajomy zapach...nie była to świeczka cynamonowo-jabłkowa, to On.
Zaniemówiłam. Kucał przy choince, próbując dyskretnie schować tam prezent. Ty tutaj? - zapytałam. Gwałtownie się odwrócił, chowając czerwoną paczke za plecami. Co tam chowasz? - ponownie zapytałam, lekko się uśmiechając. Wstał. To dla Ciebie, przepraszam. - odpowiedział, wręczając mi prezent. Nawet nie podziękowałam, najlepszym prezentem był On. jego obecność. Tak cholernie magiczne były tamte święta. / sarajewooo
|
|
 |
A co z życzeniami noworocznymi ? Wszyscy będą pić szampana, krzyczeć, śpiewać, będą składać sobie życzenia. A co z nami ? Czy któreś z nas przerwie to cholerne milczenie ? / sarajewooo
|
|
|
|