 |
Po prostu utwierdź mnie w przekonaniu, że dając mi swoją bluzę nie robiłeś tego z grzeczności. Że gdy dotykałeś moich dłoni nie był to przypadek, patrząc w moje oczy pragnąłeś zobaczyć w nich coś więcej, niż ich kolor, a pisząc ze mną po nocach nie chciałeś tylko pokazać mi jak długo potrafisz wytrzymać bez snu.
|
|
 |
Potrzebuję kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź.
|
|
 |
Zostałam z nim. Ten mężczyzna miał zawsze tyle energii.
Jego ciepłe, niebieskie oczy spoglądały na mnie z troską.
Wiedziałam co myśli. Że sobie nie poradzimy.
Ot, dwa maleńkie stateczki rzucone na głęboką wodę.
Ale mylił się.
|
|
 |
Wiem, że gdyby odszedł,
pozostałabym z ustami wygiętymi żalem
i policzkiem opartym na szczupłej dłoni.
|
|
 |
Możemy zapomnieć o ludziach, ale pamiętamy o słowach. Pamiętamy o radach, jakie są nam udzielane, wytkniętych wadach, komplementach. Prawdy i gównoprawdy. Wypowiedziane mniej lub bardziej bezmyślnie. Zostają w nas na zawsze, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. Ale gdy spojrzycie wstecz na swoje życie, gdy poszukacie wokół siebie setek ludzi, którzy od początków waszego życia, wyrażali o was opinię, spostrzeżecie, że większości z nich już nie ma przy was.
Wszyscy odchodzą. Zostają po nich tylko słowa.Poszli swoją drogą. A my się dla nich zmienialiśmy. Dla rodziców, dla nauczycieli, dla przyjaciół i tych, których serca należały do nas.
|
|
 |
Po prostu zmęczyłam się życiem.
Czekaniem na szczęście.
Chłonięciem każdego jego spojrzenia, gestu, uśmiechu.
Udawaniem, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Zmienianiem się, swojej osobowości.
Nie daję rady, wszystko ucieka, nie pozwala się złapać.
A ja już nie mam siły gonić tego, czym żyje.
|
|
 |
"I widziałam tą troskę w Twoich oczach, gdy moje stawały się szkliste..."
|
|
 |
"Jedyne, co mogłem zrobić, aby przetrwać tę rozłąkę, to zniknąć z Twojego świata zupełnie. Nie byłabyś szczęśliwa tutaj ze mną. Ja nie byłbym szczęśliwy tam. Jesteśmy z podzielonego świata. Nawet nie proszę, abyś mi wybaczyła. Tego, co zrobiłem, nie można wybaczyć. To można tylko zapomnieć."
|
|
 |
chciałabym być Twoją ulubioną dziewczyną. chciałabym, abyś myślał, że to ja jestem powodem dla którego żyjesz. chciałabym, żeby mój uśmiech był Twoim ulubionym.
|
|
 |
Nikt nie chce być kolejną rękawiczką,
a już na pewno nie taką,
którą ubiera się tylko z zimna...
|
|
 |
Pragnę co noc zasypiać ze smakiem jego warg tak przypadkiem pozostawionym na mych, a rano otwierając powieki widzieć uśmiech, ten najsłodszy i zarazem najpiękniejszy, dedykowany tylko mi.
|
|
 |
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
|
|