 |
To teraz właśnie zaczynam nowy rozdział. Teraz, gdy mogę szczerze powiedzieć, że mam Cię w dupie, a nie w sercu. :) // f_b
|
|
 |
Bo po burzy zawsze jest słońce :)
|
|
 |
` uwielbiam patrzeć w Twoje oczy.
|
|
 |
Bądź kobietą , czuj się kobietą . I nie stękaj ,że urodziłaś trojkę dzieci i masz fałdkę na brzuszku. Bo inne kobiety Ci tej figury zazdroszczą .
|
|
 |
` z każdą robiłeś w ten sam sposób, coraz bardziej rozkochiwałeś w sobie. przy świetle księżyca, na ławce w parku puszczałeś tę samą piosenkę. nie było wyjątków, to samo miejsce, ta ławka i jasna od gwiazd noc.
|
|
 |
tak naprawdę, nigdy nie oczekiwałam, że pewnego dnia znów tu wrócisz, że w dłoniach niosąc swoje serce, oddasz mi je na własność. nie jego części, nie fragment, a całe, wraz ze wszystkim co w nim zawarte, wraz z miłością, wraz z nienawiścią, z każdym z uczuć i każdym odłamkiem bólu, wraz z emocjami i rysami na powierzchni, że to mi oddasz mięsień życia, by bez pośpiechu odejść, bez kolców pod klatką, bez słabnących uderzeń i odbicia echa, odejść nie czując już bólu, zerkając jedynie gdzieś z góry, spomiędzy chmur, jak pomimo wszystko, ten organ nadal bije, jak nadal obrazuje kolejne już życie. / endoftime.
|
|
 |
w sercu, na marginesie, dwa słowa dziewięć liter, a w nich ranga istnienia, podsumowanie tego co czuję, tego czego pragnę, i co chcę udowadniać Ci do końca życia. w tle nikną słowa, ten abstrakt emocji, streszcza się pozycja a wraz z nią znaczenie, teraz? istotne jest to co mam, a wiedź, że doprawdy mam wiele, bo mając Ciebie, tak naprawdę czuję, że mam wszystko to, czego dla serca, potrzebowałam od zawsze. / endoftime.
|
|
 |
to taki bezsens, kiedy bez istnienia wierzę w szczęście, kiedy wierzę w słońce chwilę po deszczu, i w lepszy dzień tuż przed zamknięciem powiek, kiedy wierzę w ludzi, w tych, którzy bez względu na uczucie i to co, jeszcze wczoraj liczyło się ponad wszystko inne, sami sekundę temu zwątpili we mnie. / endoftime.
|
|
 |
` czasami siedząc wygodnie w fotelu, patrzę w niebo i zastanawiam się jak będzie wyglądało nasze życie za parę lat. czy będziemy ciągle zaganiani i zajęci pracą, czy na spokojnie będziemy szli przez życie. zastanawiam się jak będzie wyglądał nasz ślub, narodziny naszych pociech i jak będą one wyglądać. czy po dziesięciu latach naszego małżeństwa usiądziemy razem na kanapie, otworzymy album i wspólnie z dziećmi będziemy oglądać zdjęcia i wspominać stare czasy. czy będziemy się kłócić, ale zaraz z uśmiechem na twarzy godzić się. zastanawiam się czy dotrwamy do tych czasów, może tak, będziemy silni.
|
|
 |
chcę móc mówić, że to dzięki niemu jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, że dzięki niemu na co dzień czuję ten sens, że dzięki niemu oddycham, że to nie fikcja, ani wymysł wyobraźni, że to jego serce pompuje moją krew, że jak życie, dla mnie On jest sercem, i wszystkim tym co posiadam, a czego nadal potrzebuję. / endoftime.
|
|
 |
Korona dumy w błocie utkwiona
z honoru zostały nic nie warte strzępy
wiara nieszczęsna znowu pogwałcona
ten szlak, którym idę - zbyt kręty. // f_b
|
|
 |
tak, jestem słaba... nie umiem walczyć o swoje.... / beastly_bitch257
|
|
|
|