 |
|
Mam dość udawania, że wszystko jest w porządku, nie mogę... nie umiemy zacząć od początku...
|
|
|
|
Nie było Cie nigdy w ważnych dla mnie momentach, bywałeś, ale nigdy nie byłeś na stałe. Słyszałam o Twoich kłamstwach, zdradach. Znałam je tylko ze słyszenia, może wiele razy chciałeś abym podała im swoją ręke, abym autentycznie je poznała, lecz nigdy do tego nie doszło... Znałam je tylko ze słyszenia... :(
|
|
|
|
chyba jesteś zdolny, bo dziś pierwszy raz od 6 lat nie mam ochoty Cię widzieć, nie chcę Cie kur** znać...;/
|
|
|
|
wszystko z siebie daj by sie nic nie skończyło... pewnie.. :(
|
|
|
|
No.. to byłoby na tyle... dziękuje Ci, że przez jeden dzień mogłam poczuć się dla Ciebie ważna, że przez jeden dzień byłeś tak blisko, że wierzyłam w to, że nic nas nie rozdzieli.. wierzyłam! ...rozumiesz? nie... Ty nie rozumiesz mnie zupełnie...
|
|
|
|
wybaczałam Ci przecież nie raz, ale z każdym razem było mi trudniej... a teraz? a teraz jest mi już wyjątkowo trudno... i chyba nie umiem tego zrobić...
|
|
|
|
znów pewnie jesteś z nią, a po prostu zwyczajnie powiesz, że miałeś załatwienia... no tak, załatwienie kłamstw, zdrady i fałszu... załatwiłes? mam nadzieje, że było warto...
|
|
|
|
czekałam na Ciebie 4 godziny. Powiedziałam dość, teraz kieliszek wina w ręce plus papieros... Przyjedź, a powiem, że to koniec... :(
|
|
|
|
zawitałam na chwilę... - pozostałam po świt... nie liczyłam na wiele, teraz liczysz się Ty..
|
|
|
|
poczuć znów drżenie ust, pozwolić by potok słów zagłuszył ból... :(
|
|
|
|
to serce które czeka na ten jeden znak, szept kochany...
|
|
|
|
Dodaj komentarz
