 |
nie śpiewam pod prysznicem, bo boję się, że przyjdzie do mnie Pitbull i utworzy ze mną duet.
|
|
 |
idę do chinola zjeść, zamawiam zupę, dostaję sajgony i nie wiem, kto jest popierdolony, czy ja, czy świat, czy kto, czy co. los smieje mi się kurwa w oczy.
|
|
 |
Nie mogłam wydobyć się z Jego uścisku choćby na chwilę,by wstawć kwiaty do wazonu.Całował mnie wszędzie po twarzy,szyi przytulając mnie z całej siły do siebie-Tęskniłem jak głupi-wypalił przenosząc mnie na łóżko.Sześć dłuugich tygodni niewidzenia dało się we znaki dla nas obojga.Czeka nas jeszcze 2 tygodnie za kilka dni,ale co to są dwa tygodnie w porównaniu do sześćiu?-Ja też..-szepnęłam nie wiedząc od czego mam zacząć.Powitanie było baardzo gorące,przyjemne i zaskakujące.Teraz już wiem jak to jest tęsknić za kimś tak bardzo,że braknie Ci tchu,słów..Teraz już wiem,że nie ma nic lepszego od myśli,że po długim powrocie masz do kogo wrócić,że ktoś na Ciebie czeka..Tak więc POZORNA back go home ;D || pozorna
|
|
 |
|
zmieniłam nastawienie. przecież nie będę całe życie za tobą czekać. nie zamierzam marnować życia na ciebie. chcę być taka jak ty. niezależna. było ci dobrze nie? dzięki mnie się nie nudziłeś. było ci zajebiście, wiem. mi też, nie zaprzeczam. ale nie dramatyzuje, widocznie ta przerwa od siebie zrobi nam dobrze. nie zapomnę, bo nawet nie chcę. lubię to uczucie do teraz, lubię ciebie, chociaż jesteś takim dupkiem.
|
|
 |
|
Może nie umiem Ci tego udowodnić na każdym kroku, może nie jestem taka jak sobie wymarzyłeś, ale strasznie Cię potrzebuję, wiesz?
|
|
 |
nadal wierzę w szczęśliwe zakończenia
|
|
 |
walczyć, albo nie walczyć. oto jest pytanie. grincher
|
|
 |
przyjdź jak kiedyś do mnie, możesz nawet opowiadać kłamstwa, tylko mów do mnie. grincher
|
|
 |
nigdy nie zeń się z tą, z którą możesz być, wbierz ją, bez której nie możesz istnieć.
|
|
 |
szykuje sie balet z HuczuHuczem w 68. Wgl ktoś z Was się wybiera? ;)
|
|
|
|