 |
|
Obiecaj, że jak będziesz chciał odejść to odejdziesz. Tak zwyczajnie, bez zbędnych przedstawień. Że pójdziesz w cholerę i już się nigdy nie zobaczymy, że pozwolisz mi zapomnieć i każde z nas ułoży sobie wszystko od nowa. Nie wracaj na moment i nie rujnuj mi życia. Po prostu idź i wyrwij się z mojego serca. Raz na zawsze, bez dodatkowego bólu i łez.
|
|
 |
|
i powracają stare problemy i zero szans na szczęście.
|
|
 |
|
Nie mam siły na kolejne kłótnie. Nie wierzę w obietnice, zapewnienia rychłej zmiany. Słowa wyrzucane w błoto, po kórych braku spełnienia, serce znów łamie się w pół, wysłuchując krzyków i oskarżeń. / fadetoblack
|
|
 |
Różnica polega na tym,że ja mogę złamać Twoje serce,ale Ty mojego nie.
|
|
 |
Możemy tak na siebie zerkać,delikatnie się uśmiechać i peszyć,gdy któreś z nas zostanie przyłapane na dłuższym spojrzeniu,ale czy nie lepiej od razu pójść się całować?
|
|
 |
Podobno każdy wagon da się odczepić. Mam nadzieję,że Twoja dziewczyna się nie obrazi.
|
|
 |
|
mieli rację, mówiąc, że będę cierpiała gdy ciebie już nie będzie .
|
|
 |
|
no , super , fajnie . wypierdalaj .
|
|
 |
|
Gdy próbujesz zapomnieć o tym co było , robisz wszystko aby przez chwilę nie czuć jak spierdala Ci szczęście . Upijasz sie do nieprzytomności , ćpasz , palisz, ruchasz. Spotykasz sie z innymi i ich kosztem budujesz szczęście zastępne , chociażby przez chwile zastąpiasz Go innym, aby nie czuć tęsknoty. [ fuckkitty ]
|
|
 |
|
Cześć skarbie , jeszcze wczoraj byłeś wszystkim . Dziś już nie istniejesz. Kocham tą niezależność i jebie mnie w chuj zdanie innych . Lubię ranić i nic nie czuć . Lubię palić zioło i pić wódkę popijając piwem. [ fuckkitty ]
|
|
 |
|
Nie chciałam Cie zranić , po prostu bałam sie bólu jaki zadasz mi jak Twoja miłość do mnie minie. Cholernie bałam sie , że zabraknie mi łez , gdy powiesz o kilka słów za dużo. Bałam sie tej ciszy , między nami , kiedy odszedłbyś . Po prostu bałam sie miłości , zbyt wiele razy przez nią upadłam i zbyt długo sie podnosiłam by kolejny raz teraz ulec. [fuckkitty]
|
|
 |
|
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi. [pamiętniknarkomanki]
|
|
|
|