 |
Może i spieprzyłam moją jedyną szansę na zakochanie się, ale teraz patrzę na Ciebie i jakoś... No nie wiem, rzygać mi się chce?
|
|
 |
Wiem, co myślisz. Ale zdziwiłbyś się, co ja myślę.
|
|
 |
Nie rusza mnie to, że nazwiesz mnie dziwką. Jedyną reakcję jaką możesz ode mnie otrzymać to śmiech prosto w twarz. Wiesz dlaczego? Bo jesteś aż tak nisko poziomem, że nie znasz znaczenia tego słowa.
|
|
 |
Nie rusza mnie to, że nazwiesz mnie dziwką. Jedyną reakcję jaką możesz ode mnie otrzymać to śmiech prosto w twarz. Wiesz dlaczego? Bo jesteś aż tak nisko poziomem, że nie znasz znaczenia tego słowa.
|
|
 |
I wiesz co? Czasem nawet wątpię w siebie, wiem, to do mnie nie podobne. Wiem, mogłabym nie palić, nie pić, nie przeklinać, uczyć się. Mogłabym, czy byłabym lepsza? Dla otoczenia z pewnością. Jednak nie chcę taka być, chcę mieć coś z życia poza ocenami w szkole. Nie powiesz mi, że mam mniej w głowie, niż te kujony.
|
|
 |
- Przytul mnie - poprosiła i popatrzyła na niego błagalnym wzrokiem. A on nie zastanawiając się długo objął ją czule. I tak siedzieli, nie patrząc na upływający czas. Nie mówili nic. Słowa nie były potrzebne. W końcu jednak odezwał się: - Nawet nie wiesz jak bardzo mi Cię brakowało. Jesteś dla mnie całym światem. Już nigdy Cię nie opuszczę. - Dlaczego pozwoliłeś mi tyle na Ciebie czekać? - Próbowałem się od Ciebie uwolnić, ale im więcej próbowałem, tym więcej o Tobie myślałem. Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię potrzebuję. Uwielbiam Twój uśmiech, każde Twoje spojrzenie jest dla mnie skarbem. Kocham Cię. I tak siedzieli przy świetle zachodzącego słońca. Kiedy już mieli się pocałować, otworzyła oczy. Gdy ujrzała pożółkłe ściany swojego pokoju odczuła ogromny żal, że nie zdarzyło się to naprawdę.
|
|
 |
-Opowiedz mi coś o sobie...
-Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przeciez ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wczyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama... Tylko ludzie czasem O mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
 |
chciałabym napisać list do Ciebie. nie po to byś go przeczytał. napisałabym go po to byś miał coś po mnie, jakąś pamiątkę, wspomnienie, zapach, kolor, dźwięk.
bo ja zawsze najbardziej pragnęłam nie byś myślał o mnie co sekundę a tego.. że gdy staniesz na krawędzi życia to wrócisz się bo przypomnisz sobie, że jednak na
tym świecie istnieje ktoś kogo nie chcesz zostawić. nie po to by jakaś piosenka przypomniała Ci spędzone razem chwile, a po to byś w jakimś barze na końcu świata
usłyszał szelest i odwrócił się upewnić czy To nie przypadkiem ja znów się potknęłam. nie po to byś w sklepie z perfumami zobaczył flakonik, który zawsze stał na 2 półce
w łazience, a po to byś podczas upojnej nocy z inną kobietą poczuł jej zapach i zrozumiał, że to nie ta osoba powinna być teraz tu tak blisko przy Tobie. Żebyś nie bywał, a był.
|
|
 |
Chciałabym napisać, ze potrafię cieszyć się z każdej spędzonej minuty tutaj, ale nie potrafię, chociaż bardzo się staram. Straciłam dla Ciebie głowę, wypełniasz każda moja myśl i nie potrafię cieszyć się z innymi, gdy nie cieszy mnie to, jak czuje się z tym wszystkim... Nie mam chęci, minimalnego zapału, nawet wstawać z łóżka każdego ranka, bo nie widzę najmniejszego sensu, jak we wszystkim, co robię bez Ciebie. Nie sądziłam, że miłość do Ciebie jest tak potężna, potężniejsza ode mnie samej. Czasami gubię się tylko we własnym świecie i nawet nie potrafię trafić do domu tą samą drogą, którą wracam kilka razy dziennie. Wszystko wydaje się puste, gdy wiem, że nie ma Cie blisko mnie.
|
|
 |
Bo wiesz? obok szpilek mam trampki i adidasy , obok sukienek - dresy i szerokie bluzy, nie używam prostownicy , obok pierścionków - paczkę fajek. W mp4 mam piosenki o miłości , rap i hip - hop . Przy kumplach często klnę, przy Tobie prawie nigdy. Czasem piję wódkę, czasem colę. Ale jedno jest u mnie niezmienne - miłość do Ciebie.
|
|
 |
nie mogę złapać tchu i łapię paranoje.
|
|
 |
Najbardziej obcy są dla siebie ludzie, którzy kiedyś się kochali.
|
|
|
|