 |
''związane dłonie i te listy do mnie,wydrapane w betonie jak blizny.''
|
|
 |
''moje myśli wieją chłodem.''
|
|
 |
''naćpałem się wczoraj,dzisiaj znów będę żałował.''
|
|
 |
oby ona dała ci tyle szczęścia,ile ja nie zdążyłam.
|
|
 |
bez Ciebie dzień nie jest bezpieczny.
|
|
 |
|
Czy widziałeś jak moje powieki załamują się pod wpływem nadmiaru łez,które gnieżdżą się i opadają z wielkim hukiem na moje dłonie?Widziałeś jak cierpię nocami, budząc się nad ranem i prosząc by dzień,który jeszcze się nie zaczął,już się skończył?Wiesz jak działa na mnie widok uśmiechu?Takiego szczerego,prawdziwego,z głębi serca?Czujesz taki ból,jaki czuję ja wewnątrz serca?Wiesz co to w ogóle jest ból serca?Miliony małych igiełek wbijających się w owy organ,powodujących paraliż całego ciała?Tworzący rzekę łez?Nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z tych pytań,a twierdzisz,że wiesz czym jest cierpienie po stracie duszy,która ukryta była w innym ciele.Nie potrafisz zaakceptować rzeczywistości i tego,że właśnie Ty byłeś powodem mojej małej apokalipsy,która codziennie rozgrywa się wewnątrz mnie,odbierając mi nadzieję na nową miłość,na nowe życie,nowy start,który najprawdopodobniej już nigdy nie nadejdzie.
|
|
 |
Nie mogę udawać, że wszystko jest wporządku, w momencie, kiedy moje ramiona zamykają się zgarniając tym samym falę powietrza, a nie Twoje drobne ciało. Nie potrafię już czerpać z życia przyjemności, które dawała mi jedynie Twoja obecność i Twój oddech na moim policzku, tak rytmiczny i delikatny, wprawiający moje serce w stan palpitacji. Nie jestem w stanie zgromadzić wszystkich uczuć, jakie kłębią się w moim ciele tylko po to, by zamknąć je w jakiejś starej, zakurzonej skrzyni, do której nikt nie zagląda. Do dziś nie wiem jak to zrobiłaś, jedno spojrzenie, jeden gest, jeden uśmiech, a ja narodziłem się na nowo. Nie pozwól by ten dzisiejszy, nowy JA umarł, a wskrzesił się ten poprzedni, bez wiary w to, że potrafi dawać miłość. Nie umiem wyobrazić sobie świata, bez słońca, którym jesteś. Twój blask oświetla najciemniejsze zakamarki mojej duszy, do których dojścia nie mam nawet ja, a tylko Ty potrafiłaś się w nich odnaleźć. Dzień się zaczyna, a w butelce już widać dno. Umieram./mr.lonely
|
|
 |
|
Nie zdajesz sobie sprawy jaki ból czuję na co dzień, jak mocno skrywam w sobie prawdziwe emocje przed ludźmi, pokazując tylko krzywy uśmiech na twarzy, aby każdy myślał, że jestem szczęśliwa. Ten cały smutek, żal jest schowany głęboko w sercu, chowam je w cieniu przed światem. Każdego dnia staram się, aby smutek nie wyszedł na zewnątrz. Nie mogę do tego dopuścić, bo wtedy ujrzę w oczach innych ludzi litość albo zadowolenie, że w kocu się potknęłam i nie jestem już radosnym człowiekiem. Nie chcę, aby ktoś pomyślał, że sobie nie radzę, nie chcę słuchać kazań i opiekuńczego tonu, nie chcę, aby ktoś cieszył się widząc w moich oczach łzy. Nie wiesz jak jest ciężko, jak wyglądam zaraz po wejściu do domu. Wtedy wszystko ze mnie wylatuje, ukazuję się w postaci słonych łez, których nie mogę opanować. Potrafię tak płakać godzinami, ignorując cały świat i ludzi, a następnego dnia jestem na tyle silna, aby wstać, iść do szkoły i obdarowywać ludzi uśmiechem, który mam już opanowany do perfekcji.
|
|
 |
Gdzie teraz jesteśmy przyjaciele jak jestem sama i płaczę ? / i.need.you
|
|
 |
Wiem, że nigdy nie będę w stanie odmówić mu miłości. Bo mimo tego, że jest ktoś obok mnie kto mnie kocha ja wiem, że należę do ciebie. Wcale się na to nie zgadzam ale tak już jest. Więc proszę nie przychodź już więcej, bo ja wiem, że bez zastanowienia pójdę do ciebie. A to mnie zniszczy do końca, jako jedyny mnie zawsze niszczyłeś / i.need.you
|
|
|
|