 |
Dziś rano się budzę i czuję, że mnie coś w dupie uwiera. Wyciągam, patrzę - a tu wasza opinia.
|
|
 |
Wesołych Świąt moblowicze! XD
|
|
 |
Tak dziwnie smakuje ta nienawiść względem Niego. Chociaż nie ma go już od ponad trzech lat w moim życiu, to wciąż czuję, że gdyby wrócił, gdyby się do mnie odezwał cały mój dotychczasowy świat ległby w gruzach. Był dla mnie kimś kogo nie można było nigdy zastąpić i chyba nigdy nie będzie można. Był takim moim oczkiem w głowie, cząstką szczęścia, miłości. Był dla mnie przyjacielem, bratem. Zawsze zabierał mnie w nietypowe miejsca i mówił, że tylko mi je pokazuje. Mówił i mu wierzyłam, bo nie chciałam sprawdzać, na ile prawdziwe są słowa płynące z Jego ust. I choć dzisiaj patrzę na dawne życie z dystansem, to nadal czuję w sercu pustkę, której nikt nie jest w stanie wypełnić. Nadal po moim wnętrzu rozlewa się smutek oraz ból rozpaczy, której nie jestem w stanie odsunąć od siebie. Może to zbyt silne uczucie było, a może tylko przywiązanie?/remember_
|
|
 |
|
Pamiętasz jak kiedyś każdej nocy płakałaś, a każdego następnego ranka wychodziłaś z domu i tak świetnie udawałaś, że wszystko jest w porządku? Pamiętasz jak zamykałaś się sama w swoim pokoju i nie chciałaś rozmawiać z kimkolwiek? Pamiętasz jak bardzo bolało Cię to, że nie mogłaś go zobaczyć czy z nim porozmawiać? Pamiętasz jak szukałaś winy w sobie, bo byłaś pewna, że to Ty zrobiłaś coś źle, że nie chciał dalej z Tobą być? Dziś już jest inaczej, prawda? Dziś nauczyłaś się żyć ze złamanym sercem, nauczyłaś się odnajdywać w świecie, w którym jego od tak dawna już nie ma. I chociaż ciągle nie jest tak dobrze jak dawniej to czujesz się lżej i wiesz, że w pewnym sensie stałaś się wolna. Potrafisz się uśmiechać i korzystać z życia. Nie jesteś już tamtą zamknięta dziewczyną, poznajesz nowych ludzi, myślisz o swojej przyszłości. Masz poczucie, że wreszcie powoli ruszasz do przodu. Problem tylko tkwi w tym, że jeszcze czasem zbyt mocno zatęsknisz za swoją przeszłością. / napisana
|
|
  |
Czy to jest miłość? Nie, to chyba nie to. Miłość to chęć spotykania się codziennie. Miłość to odnajdywanie szczęścia w najzwyklejszych sytuacjach życia. Miłość to napawanie się każdą chwilą spędzoną z drugą połówką. Miłość to synchronizacja kroków podczas wspólnych spacerów, to długie pocałunki na pożegnanie. Miłość to tęsknota spowodowana jednodniową rozłąką. Tak, to na pewno nie jest miłość… To jest coś jeszcze wspanialszego. ~ ecrire
|
|
 |
jest coraz bardziej duszno.. i ah, dłużej nie dam rady, nie wytrzymam. dlaczego, powiedz mi dlaczego wciąż nie mogę zrobić kroku na przód? i dlaczego wciąż tkwię w tym samym, martwym punkcie? i.. i czy nie powinnam usłyszeć jakichś wyjaśnień? czy nie zasługuję, nawet na tych kilka słów wytłumaczenia? zrozumiałabym, na prawdę. a jeśli nie, to bym po prostu o tym zapomniała. zapomniałabym, wiesz? darowałabym wszystkie smsy, na które nie odpisał, zapomniałbym jak ranił swoją obojętnością i upiekłoby mu się to jak uciekłam przede mną wzrokiem. naprawiłabym każdy swój błąd, przeprosiła za każdą wyrządzoną krzywdę. na prawdę. na prawdę bym to zrobiła. tylko musi w końcu też zrobić krok, przecież ja, ja sama nie dam rady starać się o to. no jak? jak mam walczyć, gdy on ignoruje wszystko, a jego obojętność rzuca mną o ziemię. /bm
|
|
 |
i znasz go i mu ufasz i wiesz, że jest inny niż cała ta reszta. i dajesz mu całą siebie, na tacy. i czujesz, jak w jego ramionach jest magicznie i zapamiętujesz każde jego słowo. kodujesz w głowie jego ruchy, jego uśmiech, głos i każde drżenie jego ciała. i pozwalasz mu się poznać, dajesz mu pozwolenie na czytanie w Twoich myślach. i pozwalasz mu na to, aby zgłębiał tajniki Twojej osobowości. i oddajesz się w jego ręce, bo jesteś bardziej niż pewna, że on nie wymiesza z błotem Twoich uczuć. i nagle on brnie w to uczucie, a Ty nie pozwalałaś na aż tak głębokie emocje. i nagle go tracisz. i go nie ma. i nie odbiera i nie odpisuje i spojrzenie broni przed spotkaniem z Twoim i ignoruje. i wiesz, że przecież nie mógł tego wszystkiego tak tylko wykorzystać i uciec. i po prostu i zwyczajnie nie wierzysz, że tak Cię traktuje i masz milion myśli i żadnej odpowiedzi na to wszystko. i ta nieświadomość i ta niepewność są Twoim cieniem. /bm
|
|
 |
amfetamina w moich żyłach, w mózgu i układzie pokarmowym, a każda myśl, taka nasycona nim. tak dogłębnie, razem z całym tym świństwem płynie on. czuję go w każdej części siebie. czuję, jak serce pompuje krew i jego, jak przepływa przez moje tętnice i każdą najmniejszą żyłę każdy jego ruch, słowo, dotyk. czuję go w żołądku, przy trzustce i koło wątroby. czuję jak mój umysł ciągle jest zajęty nim. czuję jak on i feta robią we mnie zamęt. czuję, jak mój organizm karmi się wspomnieniami po nim, jak bardzo chce żeby był, na chwilę nawet, ale żeby dał trochę siły. jest lepszy od kreski, jest lepszym narkotykiem od wszystkiego i wszystkich. jest nieosiągalny i ignoruje każdą zgłodniałą komórkę mojego ciała, która potrzebuje kolejnej działki - Jego. /bm
|
|
 |
Chciałbym Twoją dłonią wyznaczać szlaki swojego życia, a Twoimi oczami patrzeć na horyzonty do zdobycia. Chciałbym Twoim sercem się karmić jak najsłodszym z słodyczy i topiąc się w kruchości Twoich ramion, powtarzać, że bez Ciebie wszystko jest niczym. Chciałbym w Twoich włosach gubić swoje palce jak klucze i powtarzać, że nie chcę Ciebie w tym pędzie zgubić, bo jesteś moim do szczęścia kluczem.
|
|
 |
|
Myślisz, że jeszcze kiedyś się spotkamy? Że nasze spojrzenia skrzyżują się ze sobą w ten sam magiczny sposób jak za pierwszym razem? Myślisz, że będziemy mieli szanse usiąść i w spokoju porozmawiać, wyjaśnić sobie wszystkie niedokończone sprawy? Chciałbyś tego? Chciałbyś się dowiedzieć jak bardzo się zmieniłam i czy wciąż w moich oczach możesz ujrzeć siebie? Masz na tyle odwagi aby zmierzyć się z prawdą i uświadomić sobie, że faktycznie zniszczyłeś mnie swoim odejściem? Chciałbyś zobaczyć, że ja naprawdę ciągle Cię kocham, tęsknie i czekam aż wszystko się zmieni? No odpowiedz, proszę. / napisana
|
|
|
|