 |
|
a ty zawsze z premedytacja psujesz mi moje chwile szczęścia. |kathariinaa
|
|
 |
|
wracaliśmy ze spaceru do mnie, rzucaliśmy się śnieżkami, w pewnej chwili udało mi się CIebie natrzeć, zadowolona z siebie uciekałam przed tobą do furtki, nagle się poslizgłam i wylądowałam w śniegu, a ty stanałeś nade mną i ze swym uśmieszkiem powiedziałeś : no mała masz za swoje.. i zacząłes mnie okładać śniegiem.. |kathariinaa
|
|
 |
|
i nie myśl sobie,że jak miniemy się sam na sam na ulicy to przejdę koło Ciebie uśmiechając się lekko, bo wręcz przeciwnie,przystanę i wykrzyczę CI prosto w twarz co o tobie myślę, nie patrząc na dziwnie przyglądających się ludzi.
|
|
 |
|
i od kiedy zjawiłęś się ty, wszystko stało się nie ważne.;*
|
|
 |
|
i codziennie wmawiam sobie,że płaczę ze szczęścia.
|
|
 |
|
optymistką byłam wtedy kochanie, kiedy powiedziałeś mi,że weźmiesz mnie na spacer, a ja Ci uwierzyłam.
|
|
 |
|
nie lubię zimy.. bo nie umiem pisac esów w rękawiczkach..;]
|
|
 |
|
uwielbiam perfumy mojego brata. przypominają mi Ciebie. / kszy
|
|
 |
|
znowu zaczęły się nasze 'inteligentne rozmowy na odległość'. pytając mnie o kartkówkę z niemca z dwóch ławek bliżej. nie łapałam o co chodzi i pytając 'ale jak to ? o co Ty pytasz?' w pewnym momencie przestałam.patrzałeś na mnie jakbym Ci coś obiecała. po jakimś czasie powiedziałeś 'ale maasz ładne oczka'. uśmiechnęłam się, a dziewczyny z przodu srały zazdrością, bo wiedzą,że one nigdy nie będą miały z Tobą takiego kontaktu. / kszy
|
|
 |
|
i nie pozwól na to żebyśmy się więcej pokłócili. nie próbuj mnie prowokować bardziej niż zwykle żebym się chamsko odezwała. nie rób mi tego, bo któregoś dnia mogę po prostu nie wytrzymać z tym wszystkim. to jak, umowa? / kszy
|
|
 |
|
to co, bijemy dalsze rekordy w nieodzywaniu się do siebie czy wymiękasz? / kszy
|
|
|
|