 |
Przedstawienie skończone.
|
|
 |
Nie jestem lalką którą ubierasz, czeszesz i malujesz a gdy się znudzi chowasz do pudełka bez najmniejszego wyrzutu sumienia. A gdy poczujesz się samotna/y wyjmujesz żalisz się i przytulasz a ona nie pamięta tego co było i uśmiecha się nie czując żalu.
|
|
 |
.: Kupię Ci lalkę. - po co? - będziesz mógł się nią pobawić, a gdy Ci się znudzi odłożysz w kąt, bo ona w przeciwieństwie do mnie nie ma uczuć.
|
|
 |
'co będzie dalej' zapytałam leżąc na łóżku obok niego. poczułam jak coraz mocniej ściska moją dłoń jednak jego wzrok nadal odwrócony był w inną stronę. 'nie wiem o czym mówisz' skłamał. doskonale wiedział co mam na myśli i jak bardzo bolą mnie te słowa. 'to już dwa dni. tylko dwa krótkie dni dzielą nas od rozstania. ja wyjeżdżam. kolejny raz.' powiedziałam wydychając ciężkie powietrze które oplatało moje roztrzęsione ciało. 'zawsze byłem i zawsze będę tylko dla Ciebie.'. odpowiedział pewny siebie 'znowu przeżyje piekło..' wyszeptałam wycierając łzy rękawem swetra. 'damy radę' powiedział całując mnie delikatnie w mokre policzki. w tamtej chwili moje serce pękało. umierało z bólu na samą myśl że facet którego kochałam tak bardzo zniknie na tak długo./kochajnoo
|
|
 |
Właściwie to został już tylko on, nie mam już niczego co trzymałoby mnie tutaj, poza świadomością, że jest najlepszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać i och, kurwa, jestem przerażona, zdarza się, że jestem z nim, patrzę na niego, dotykam go i nie mogę oddychać, jeszcze nigdy z nikim tak bardzo, jeszcze nigdy aż tylu dreszczy i takich ilości ciepła i takiego szczęścia i nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć za to wszystko, za to, że jest, za to jaki jest, nigdy, nigdy nie będę w stanie.
|
|
 |
Chcę, żebyś był ze mnie dumny. Żebyś w każdej sekundzie swojego życia myślał 'Jestem szczęśliwy, że Ją mam'.
|
|
 |
Kiedyś spojrzysz w przeszłość - pamiętaj o tym, że to wszystko zależało od Ciebie.
|
|
 |
- Kochałam wtedy.
- Milczałaś wtedy. Gdybyś powiedziała choć jedno słowo, wszystko byłoby inaczej.
|
|
 |
“ Nie chciałbym teraz odpowiadać na pytanie, jak to jest, mieć osiemnaście lat, chociaż za dziesięć lat pewnie powiem ci, że byłem wtedy nieśmiertelny. Gdy jesteś dopiero co pełnoletni, przebiegasz przez ulicę na czerwonym, bo jesteś pewien, że to nadjeżdżający samochód rozbije się o ciebie, że chodnik z perspektywy siódmego piętra jest gumowy, że każdy wypity alkohol w twoim organizmie zamienia się w wodę, że możesz przyjąć więcej związków chemicznych niż szklarnia, bo twój mózg jest kuloodporny i nieprzerwanie stabilny. Nic nas nie rozkruszy. Mamy po osiemnaście lat i moglibyśmy jeść szkło bez kaleczenia ust, pić kwas, wyskakiwać z okna tylko po to, aby wzbić się do lotu. ”
— Żulczyk moim bogiem
|
|
 |
Ludzie zawodzą pomimo szczerych chęci. Niektóre chwile chce wymazać z pamięci.
|
|
 |
Gdzie jest piekło? Piekło to ludzie.
|
|
 |
Mimo, że dni tak szybko płyną znajdź swoje tempo byś w tym wszystkim nie zginął.
|
|
|
|