|
Wiem jak to jest , gdy na niczym nie zależy. Żyjesz bo żyjesz , tak naprawdę wciąż leżysz. A Ci co przechodzą wciąż Cię kopią , żeby dobić. Trzeba mieć w chuj odpowiednio silnej woli
|
|
|
Dzisiaj, na jutro pewnie czekam bez strachu. Wita mnie świt, witam go na luzaku. Radości łzy i smutku - pół na pół.. Cały czas życiu stawiam czoła bez strachu!
|
|
|
Tym razem Zuza też wzięła ze Sobą Swoją przyjaciółkę... Wiadomość doprowadziła ją do tego, ze wylądowała nieprzytomna na pogotowiu... Okazało się, że Paweł podciął Sobie żyły, gdy Zuza odrzuciła jego miłość... Chodziła codziennie na jego grób... Płakała i modliła się, żeby mogła cofnąć czas... By mogła do niego wrócić, i zapomnieć o tym co się stało..Po tym wszystkim nasiliła się jej choroba... Dusiła się na każdym kroku... Dzięki przyjaciołom dawała Sobie dalej radę... To oni pomogli jej, aby zdała w tym roku... Poprosiła Ojca aby mogła z nim zamieszkać... W Anglii zaczęła nowe życie.... Ale nie zapomniała o Pawle i ich wspólne zdjęcie cały czas gościło w pamiętniku i nad łóżkiem... Bo dzięki temu chłopakowi poczuła się kochana& Wykorzystana ale KOCHANA.... cz4
|
|
|
Niespodziewana się tego, ze kochająca osoba, może ją skrzywdzić& Obudziła się w szpitalu... Jej Matka zapłakana siedziała przy łóżku... Przyjechał nawet Ojciec... Od lekarza Zuzka dowiedziała się, że dosypano jej do napoju Tabletkę gwałtu i bezlitośnie zgwałcono... Przyjaciele odwiedzali ją codziennie... Oferowali Swoją pomoc& Po tygodniu dziewczyna wyszła ze szpitala&Poprosiła najlepszą koleżankę, żeby poszła z nią na spotkanie z Pawłem... Chciała się zapytać dlaczego to zrobił., czy na prawdę nic dla niego nie znaczyła...Tłumaczył się że za dużo wypił, i koledzy go to tego namówili& Chciał do niej wrócić, ona odrzuciła jego miłość, choć bardzo ją to bolało... Przyjaciółka tłumaczyła, ze taki dupek nie może być znowu z nią, bo wystarczająco wyrządził jej krzywdę... Minęły dwa dni od tego spotkania... Zadzwonił do niej przyjaciel Pawła z prośba o spotkanie... cz3
|
|
|
Tak jak Zuza miał Astmę i kochał sport... Wymienili się numerami Gadu Gadu ...Korespondowali prawie codziennie... Dziewczyna czuła w nim Swojego byłego chłopaka... Był do niego bardzo podobny... Po jakimś czasie dziewczyna zaproponowała spotkanie... Umówili się w mieście, bo Ona wiedziała, że znajomości z Internetu bywają różne... A nie miała z kim iść, więc poszła sama choć było umówione, ze weźmie koleżankę, on kolegę... Jego znakiem rozpoznawczym miała być biała róża... Gdy go zobaczyła, serce zaczęło jej szybciej bić... Od razu go pokochała...Była to miłość od pierwszego wejrzenia...Ale nie tak długa jak się okazało... Spotykali się codziennie.. Zuza zaczęła wagarować, bo Matka zabroniła jej wychodzić z domu po szkole, ponieważ musiała się uczyć... On po Maturze miał już wolne... Pewnego dnia zaprosił ją do Siebie... Myślała, ze przedstawi ją Swoim rodzicom, okazało się, że była to impreza na której pito, palono i ćpano...cz2
|
|
|
Zuza, 16 lat, niby zwyczajna dziewczyna, ale różniło ją dużo od reszty...W tym roku kończy gimnazjum... W klasie znali jej imię gdy coś chcieli, nie akceptowana przez uczniów... Miała Swoje przyjaciółki w szkole jak i na podwórku... Przed testami zachorowała, zmagała się miesiąc z chorobą, nadrabiała lekcje... Ale okazało się, że lekarze nie poznali się... Wykryto u niej Astmę Oskrzelowa... Dla niej był to cios w samo serce... Kochała sport... Była najlepsza zawodniczką w klasie& Wygrywała olimpiady sportowe... Nie miała chłopaka& W domu było ciężko, nie czuła oparcia ze strony Matki, Ojciec dzwonił raz do roku& Przyjaciółki, z którymi spędzała czas, powoli się od niej oddalały...Kiedy wychodziła na dwór, czuła się samotna& Zamykała się w Swoim pokoju, ze słuchawkami w uszach i przed komputerem... Przez przypadek weszła na Czat... Tam poznała Pawła. O trzy lata starszego kolegę... Okazała się że mieszkają w tym samym mieście.... Paweł w tym roku pisał maturę.... cz1
|
|
|
Cokolwiek o mnie myślisz, niewiele ma wspólnego z prawdą. Co mi daje skrzydła, co mi nie daje zasnąć. Jaka bywam kiedy gasną światła reflektorów. Jaka będę kiedy przyjdziesz z wyciągniętą dłonią. Co noszę w sercu, spływa spod rzęs.. To nie łzy, bo za dużo w życiu wycierałam łez
|
|
|
Tu i teraz to jest mój świat
|
|
|
Teraz zostały te wspomnienia i łzy. I trzeba żyć kurwa.. Przed nami jeszcze tyle dni.
|
|
|
nie chodzi o to, czy mnie zdradzisz, czy nie, ale czy damy radę sobie z tym poradzić, czy nie, bo rzeczywistość, nie jest niczym innym niż grą, w której Ty nie jesteś nikim innym niż mną
|
|
|
Najsłodszy.Najcudowniejszy.Najpiekniejszy.Najmilszy.Najwspannialszy.Najulubieńszy.Najdroższy.Najukochańszy.Najlepszy. Mój.
|
|
|
eraz mogę sie skoncentrować jedynie na jego głosie i dotyku..
Nic innego nie jest prawdziwe
|
|
|
|