 |
Nie ważne, ile oddechów biorę i tak nie mogę oddychać. Nie ważne, ile nocy nie przespałam. Nie ważne, ile biorę na siebie i tak nie mogę zapomnieć.
|
|
 |
Ciekawe, czy Ty też czasami czekasz, żebym do Ciebie napisała.
|
|
 |
Jesteśmy jak książki . Większość ludzi widzi tylko naszą okładkę, mniejszość czyta wstęp, wielu wierzy tylko krytykom, nieliczni poznają naszą treść.
|
|
 |
Nawet moja piosenka przy której sie uśmiechałam jak debilka od teraz nie wywołuje u mnie nawet iskierki w oczach .
|
|
 |
- Źle pan wygląda - zawyrokował.
- Niestrawność - odparłem.
- A co panu zaszkodziło?
- Życie.
|
|
 |
W tym kraju pijesz , gdy się cieszysz.Pijesz , gdy jesteś smutny.Ludzie zamienili miłość od życia , w miłość do wódki.
|
|
 |
Właśnie w takich chwilach , chwilach smutku zdajesz sobie sprawę jak bardzo brakuje ci drugiej osoby . Osoby , którą kochasz , a która nie może być teraz przy tobie . Dążysz do niej myślami, wołasz , aby była z tobą , ale wiesz , że to teraz nie możliwe . A ty musisz się z tym pogodzić , przetrwać te chwile, bo wiesz że skoro teraz jest źle to jutro będzie lepiej . Bo przecież nie można ciągle cierpieć . W końcu nadchodzi ulga w cierpieniu . Kiedyś to się skończy . Może nie teraz, nie dziś , nie jutro , ale kiedyś na pewno.
|
|
 |
A prawda jest taka, że czasami tak mi Ciebie brakuje, że ledwo mogę to znieść.
|
|
 |
Nie lubię opowiadać o swoich planach - przyszłość jeszcze nie jest nasza, nie wiemy, co się wydarzy.
|
|
 |
Czasem ciężko dostrzec ludzi samotnych - niektórzy perfekcyjnie potrafią udawać szczęśliwych .
|
|
 |
to trwało tylko chwilę. jedna, pieprzoną, cudowną chwilę.
|
|
 |
Zbliżają się święta. To już drugie odkąd Cię tutaj nie ma. Dopiero, albo aż drugie, jeszcze nie wiem w jakim kontekście to interpretować. Jeszcze nie wiem, czego żałuję bardziej - tego, że tylko kilka z nich spędziliśmy razem czy tego, że już żadne nie będą takie same. Teraz każda wigilia będzie dla mnie nie jak zawsze, samą radością, ale sztucznym uśmiechem i przeświadczeniem, że brakuje mi Ciebie. Że brakuje kogoś, z kim chciałbym podzielić się opłatkiem i nie składać nawet normalnych życzeń, bo przecież wiedziałbym dobrze, że Twoje marzenia już się spełniły. Że nie ma obok mnie osoby, którą chciałbym przytulić w bożonarodzeniowy wieczór, siedząc przed telewizorem i pijąc ciepłe kakao. Że to właśnie w święta Bóg zabrał mi to, co powinno być moje już na wieczność. /mr.filip
|
|
|
|