 |
|
Twoje szczęście zastąpiły moje potrzeby,
już nigdy nie zastąpię Ciebie swoją pychą.
kocham Cię, nie będę mówił tego cicho.
|
|
 |
|
co z tego, że przyznaję się dziś do błędów,
skoro nie umiem ich obrócić w niebyt.
|
|
 |
|
mógłbym nie zrozumieć i być przeciw faktom.
|
|
 |
|
to kiepski układ, bo znaczą niewiele gdy są osobno.
|
|
 |
|
siadaj ze mną zabiorę Cię tam gdzie kończy się rap i kończy się świat.
|
|
 |
|
to namiętność bez granic, ale ciiii.. nie mów głośno,
ja słucham.
|
|
 |
|
prawdziwych przyjaciół na palcach ręki zliczę.
|
|
 |
|
to co odeszło, to przeszłość, licz się z tym, to nie odkrycie.
|
|
 |
|
zbyt dużo egoizmu w nas, by dzielić wszystko na pół.
|
|
 |
|
łączy nas przeszłość - dziś i jutro
i miłość do liter, kiedy nie możemy usnąć.
|
|
 |
|
to nie blef, znów kasuje Twój ostatni sms.
zamiast uczuć został śmiech, więc nie zrozum mnie źle.
|
|
 |
|
powiedz mi, powiedz czym jest nadzieja?
co zostawisz po sobie kiedy przyjdzie Ci umierać?
gdzie jest odpowiedź, który klucz drzwi otwiera?
póki mam siłę w sobie pęka każda bariera.....
|
|
|
|