 |
potrzebowałam Cię bardziej niż wódki i jointów a przecież to było wręcz niezbędne w tamtym okresie mojego życia / nacpanaaa
|
|
 |
postawiłam wszystko na jedną kartę. na miłość,uczucie. zawaliłam kontakty z rodziną ciągłymi kłótniami,bo pali,bo pije. sport uciekł na ostatnie miejsce, pomimo kilku lat morderczych treningów ,zrezygnowałam, stojąc przed największą szansą. zaufałam w całości tylko i wyłącznie Jemu. żyjąc nadzieją,że szczęście,które mi dawał będzie trwało wiecznie, wstawałam rano z uśmiechem na twarzy. mimo wszystko,mimo ciągłych kłótni,spin na każdym kroku dawał mi siłę,by walczyć. o nas,o to wszystko co jest między nami. w jednej sekundzie, straciłam wszystko,na czym mi jeszcze zależało,odszedł./keepyouforever
|
|
 |
a od dziś zacznę perfidnie bawić się w cebulę i doprowadzać cię do łez za każdym razem, gdy na mnie spojrzysz, kiedy coś wspomnisz. i nawet smarując obszary oczu cytryną, nie pozbędziesz się łez, bo popłyną i płynąć będą wciąż./keepyouforever
|
|
 |
Tyle świadomych snów z nim w roli głównej,tyle historii wymyślanych przed snem,tyle wykreowanych scenariuszy.Zawsze jedno i to samo marzenie wypowiadane przy każdej nadarzającej się okazji,jak zdmuchnięcie świeczek na urodzinowym torcie,wrzucenie monety do fontanny czy przy blasku spadającej gwiazdy.I nagle to wszystko się dzieję,nie potrafię opisać co poczułam budząc się rano w swoim pokoju, w swoim własnym łóżku ze świadomością że przeżyłam najpiękniejsze chwile swojego życia jednocześnie wiedząc że to już nigdy się nie powtórzy.Ale nie żałuje podjętej decyzji,i gdybym miała zadecydować po raz kolejny nie zmieniłabym zdania,nie zawahałabym się ani jednej setnej sekundy mimo iż przyjdzie mi za to słono zapłacić. / nacpanaaa
|
|
 |
zacznijmy od zera. od 8 stycznia,znów. zacznijmy od bycia dla siebie kimś mało ważnym. od zwyk łego,nic nie znaczącego"Cześć". zacznijmy od pierwszego spotkania,od pierwszego buziaka,w ulubionym dziś miejscu mojej kuchni, od pierwszego pocałunku,w magicznej piwnicy. od pierwszej naszej ławki, od pierwszej naszej fajki. od pierwszego "kocham". od pierwszego "jesteś wszystkim". od pierwszej cięższej kłótni. od pierwszego płaczu,ze szczęścia,i z bezsilności. od pierwszego stwierdzenia,że to właśnie TY nadałeś temu życiu sens. zacznijmy znów od nowa. nowy rozdział,nowa droga,nowe wszystko. zacznijmy.../keepyouforever
|
|
 |
23:23 dziwnie że akurat teraz spojrzałam na telefon , jest ciemno,ciemno i zimno, ludzie wciąż jeszcze spacerują po cmentarzu ale jest ich coraz mniej. Stoimy w kilkanaście osób nad jednym grobem,kumpel polewa kolejkę, chwilę później zostajemy zmierzeni krzywym wzrokiem z góry na dół przez dwie starsze kobiety, z oddali da się usłyszeć 'zero szacunku dla zmarłych' chcę coś powiedzieć,ktoś łapie mnie za rękę 'nie warto naćpana,nie warto'. Ma rację , nie warto ale niby dlaczego nie mamy szacunku bo co ? Bo zachowujemy się nieco głośniej niż powinniśmy,bo zamiast klepać w kółko zdrowaśki my inaczej czcimy pamięć o nim?Bo postępujemy tak jak gdyby był tutaj przy nas?Biorę kieliszek w dłoń 'Najlepszego bracie, nigdy o tobie nie zapomnimy bo oprócz kilku płyt z rapem,bluzami,zepsutą zapalniczką,przepalonymi lufkami i paczką fajek zostawiłeś tu część siebie, tu w naszych sercach wciąż jesteś ,byłeś i zawsze będziesz, to nigdy się nie zmieni ziomek ' / nacpanaaa
|
|
 |
stałam dzisiaj nad Twoim grobem, wpatrując się w Twoje zdjęcie i próbując ukradkiem wycierać łzy. patrzyłam na te kolorowe znicze i kwiaty, i próbowałam w końcu zrozumieć czemu Cię przy mnie nie ma. przed oczami miałam wspomnienia - jak zawsze powtarzałeś, że zrobisz dla mnie wszystko, jak mnie przytulałeś, i jak byłeś - ot ta, po prostu. przecież jestem już duża, przecież dorosłam - powinnam zrozumieć, że już nie wrócisz. a mimo to nadal, gdy tylko otwierają się drzwi, mam nadzieję,że wejdziesz do domu, z walizkami, i powiesz mi, że Bóg sobie ze mnie zażartował. nadal żyję przeszłością, i nie jestem w stanie tego zmienić... / veriolla
|
|
|
|