 |
i może nie szanujesz kobiet, jesteś wulgarny, ordynarny, za dużo palisz i pijesz, traktujesz ludzi przedmiotowo, Twoje głupie żarty ranią, jesteś nieodpowiedzialny, niekulturalny i nie zbyt inteligentny. Ale pamiętam jak dla mnie potrafiłeś się zmienić i nigdy nie zapomnę jaki byłeś będąc przy mnie. za to właśnie Cię kocham.
|
|
 |
` Uwielbiam wpatrywać sie w Twoje oczy zapłakane , kiedy są skierowane Tylko na Mnie `
|
|
 |
jesteś moją powtarzalną niepowtarzalnością . ;-*
|
|
 |
u mnie wszystko w porządku. sam widzisz. ciągle coś się dzieje. imprezuje, poznaje nowych ludzi. nie mam czasu myśleć o bzdurach. ale kiedy przychodzą samotne wieczory i mogę w końcu odkleić ten sztuczny uśmiech, uwierz w żaden sposób nie potrafię zatrzymać łez...
|
|
 |
i ten stan niesamowitej euforii, gdy zawiesi wzrok na Twojej sylwetce dłużej niż przez 5 sekund.
|
|
 |
znów palę papierosa. sama nie wiem po co to robię. w sumie nawet nie sprawia mi to zbytniej przyjemności. może dlatego, że ten smak jak i zapach kojarzy mi się właśnie z Tobą?. wiem, to głupie...
|
|
 |
dziwne. nawet nie pamiętam wczorajszej rozmowy z najlepszą koleżanką pod blokiem. a z naszej rozmowy z przed roku pamiętam każde nawet najmniej istotne słowo.
|
|
 |
nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak jeden błąd może przekreślić coś naprawdę ważnego, a zarazem nasączyć kolejne lata życia bezwzględnym cierpieniem, które zamiast przemijać nasila się co raz bardziej z każdym dniem. człowiek uczy się na błędach. ale dlaczego ja musiałam zrobić akurat, aż taki błąd żeby się czegoś nauczyć?.
|
|
 |
to nie jest tak, że jestem sama bo nikt mnie nie chce. jestem sama na własne życzenie i z własnego wyboru. w każdym jednym, który nie jest Tobą znajdę jakąś choćby najdrobniejszą wadę. nie, wcale nie mam wygórowanych wymagań. przecież wiesz. po prostu nikt nigdy nie będzie Tobą i w tym tkwi cały problem.
|
|
 |
najgorsza jest niepewność. żal do siebie i ciągłe pytania na które tylko Ty znasz odpowiedź, a której ja nigdy nie usłysze. czy udajesz teraz, czy udawałeś wtedy gdy byliśmy razem? .
|
|
 |
chciałabym umieć jemu pokazać tą miłość, którą czuje nawet teraz mocniej niż na początku. chciałabym pomóc jemu w nas jeszcze uwierzyć i zawsze być przy nim, być potrzebna. rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale bez niego jestem pusta, nawet gdy idę przed siebie...
|
|
 |
myślałam, że nadszedł ten czas. nasz czas. że w końcu będziemy szczęśliwi. czekaliśmy na to przecież tak długo. a przynajmniej ja czekałam... jeszcze pare miesięcy wcześniej nie przypuszczałabym nawet, że mnie jeszcze pamiętasz. pewien dzien, jedna sekunda, Twoje słowa... zmieniło się wszystko. pomyślałam, że jestem cholerną szczęściarą. bo miałam Ciebie. miałam kogoś za kogo byłam w stanie oddać wszystko, choć wiem że to pojęcie mega rozległe. czułam się wspaniale. uśmiech nie schodził mi z twarzy. promieniałam. do czasu, aż nadszedł ten przeklęty dzień, jedna sekunda, mój błędny ruch... i wszystko znów się zmieniło... stało się to co nie śniło mi się w najgorszych koszmarach. koniec.
|
|
|
|