 |
Patrzyłam na nich - obserwowałam, próbowałam dostrzec to szczęście, które widzą wszyscy, gdy tylko oni pojawiają się w pobliżu. Szukałam tego "czegoś" w nich, naprawdę, chciałam to zobaczyć, chciałam w końcu przekonać siebie samą, że on rzeczywiście chce spędzić z nią resztę swojego życia. Nie znalazłam niczego, nie potrafiłam dostrzec w jego oczach radości, może dlatego, że przeciwko samej sobie, po cichu, w głębi duszy modliłam się, żeby nigdy nie zajęła mojego miejsca../nieracjonalnie
|
|
 |
nie wiesz nic, nie wiesz, jak się teraz czuję, nie wiesz w jakiej jestem formie, w jakim stanie, nie wiesz nawet tych podstawowych rzeczy, nie wiesz, gdzie się podziewam i czy jest mi w tym miejscu dobrze, czy nie spotkałam człowieka, który chce mnie skrzywidzić, a może kogoś, kto chce być ze mną i przy mnie. nie mogę zrozumieć, jak możesz spać spokojnie, byłam dla Ciebie kimś więcej, a teraz masz zamiar o mnie zapomnieć./nieracjonalnie
|
|
 |
spójrz na nas. nie jesteśmy wcale idealni. mamy na sercach tysiąc ran, blizn, skaz, które nieraz się otwierają, które nieraz sami rozdrapujemy, które wywołują potworny ból w naszych klatkach piersiowych. podburzają teraźniejszość przez co często tracimy grunt pod nogami. i bywa ciężko, bywa tak cholernie ciężko, wiesz? ale idziemy dalej z tym tonowym ładunkiem na barkach i zmierzamy ku własnym planom, marzeniom. razem. idziemy we dwójkę ku przyszłości, która kusi swoim wyglądem, zapachem, swoim pięknem. nie poddajemy się i nie zwalniamy, bo potrzebujemy siebie jak tlenu. potrzebujemy siebie, aby istnieć.
|
|
 |
|
Chciałbym zadzwonić i zaprosić Cię na gorącą szarlotkę i herbatę z cytryną. Mówić do Ciebie śledząc ruch Twoich warg i patrzeć w źrenice pełne miłości i sympatii. Szeptać o tym co mnie boli i o wszystkim innym, co drapie mnie wewnętrznie. Może przyszłoby mi nawet gorzko zapłakać, kto wie, chciałbym oprzeć głowę na Twoim ramieniu i uspokoić duszę Twoją obecnością. Ty jako jedyna wysłuchałabyś mnie do końca, jestem tego niemalże pewien. Po tym wszystkim położyć się obok Ciebie na podłodze, złapać powietrze powoli, coraz bardziej uspokajając oddech, być zupełnie czystym uczuciowo, dotknąć Twojej dłoni i zacisnąć w swojej, a dzięki Twojemu odwróconemu półksiężycu na ustach czułbym się jak w wieczności. Oznajmiłbym Ci, jak zatrzymujesz mi dech w piersiach i że uwielbiam z Tobą rozmawiać, ale wiem, że nawet nie przyjdziesz.
|
|
 |
Najlepiej, nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości, opcji. Daruj sobie myślenia o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
'Miłość to nie jest takie przelotne coś. To nie występuje tylko na chwile. Nie przypomina to kilku sekund czy minut wywołanej radości. Miłość to uczucie, które pozostaje w naszych sercach na długo. Rozpala płomień, który chce wytworzyć wielkie ognisko. Małe iskierki prowadzą do wielkiego ognia. Lecz niestety. Ktoś nie odczuwa tej miłości tak mocno i w końcu ognisko zaczyna przygasać. Gaśnie, gaśnie z płomienia robi się płomyczek, potem zostaje żar który ledwo się tli i na końcu sam popiół. Nie ma nic. Tak nie wygląda miłość, a przynajmniej nie ta prawdziwa. Ona tak nie wygląda jak dla mnie. Dla mnie ognisko nigdy nie gaśnie, bo zawsze ono będzie wypełniać duszę, przestrzeń uczuciem. Ono trwa wraz z ta miłością.'
|
|
 |
prawdą jest, że to ciosy od życia i bolesne doświadczenia pomagają nam dorosnąć.
|
|
 |
Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez szwanku.
|
|
 |
'Czy ludzie naprawdę chcą wiedzieć, jak się czujesz, kiedy mówią: Jak się masz? A może tylko próbują być uprzejmi?'
|
|
 |
Usprawiedliwiałam Cię przez te całe dwa pieprzone miesiące, że nie możesz, brak czasu, trudna sytuacja, potem moja decyzja - ograniczony kontakt, dla dobra obu stron, i Twoja cisza, tydzień, dwa, osiem tygodni, nigdy Ci nie zależało - inaczej byś nie odpuścił, nie tak szybko, nie na tak długo. Czekałam, czekałam do dzisiaj, do momentu, w którym dowiedziałam się, co tak naprawdę robisz, tylko wiesz, nigdy nie powiedziałeś mi, że potraktujesz mnie jak rzecz do zabawy, kurwa, co to miało znaczyć? chwilowy kryzys? chęć zemsty? nie wybaczę Ci, że byłam w Twoich oczach takim czymś./nieracjonalnie
|
|
 |
To okropne, dowiaduję się całkowicie przypadkiem, co się z Tobą dzieje, jak bardzo znów spaprałeś swoje życie ciągnąc w to bagno też moje. To nie tak powinno być, to z Twoich ust powinnam to wszystko usłyszeć, to nie ja miałam się domyślać, sklejać czyjeś wypowiedzi próbując zebrać z tego jakąś zbitą całość, jakąś wersję, cokolwiek, nie mogę się znów załamać, nie teraz. / nieracjonalnie
|
|
|
|