 |
|
[1] Nerwowo skubie brzeg kanapy rozłożony z głową na moich udach. Upijam kolejny łyk kawy, drugą ręką mierzwiąc Jego włosy i ponownie pytając, co się dzieje. Zapewnia setny już chyba raz o tym, że jest w porządku, a ja kolejno widzę Jego drżącą lekko wargę, boleśnie przygaszone oczy, napięte mięśnie, które jasno wskazują mi co innego. - Nie potrafisz kłamać, a nawet jeśli, to nie potrafisz okłamać mnie. Całe Twoje ciało, Twoja dusza są przeciwko Tobie. Gdzieś tli się tylko ta iskierka podświadomości, która nie chce podzielić się ze mną tym, co Cię gryzie po serduchu - kończę, a On zrywa się gwałtownie, wylewając trochę kawy z mojego kubka. - Panicznie się boję o Ciebie. Nie wiem jak mam Ci opisać to uczucie, ale pochłania mnie całego. Boję się o to, że ten świat może zrobić Ci krzywdę. Ludzie to hieny, boję się, że Twoje serce, choć jest cholernie silne, w końcu tego nie wytrzyma. Dzięki Tobie zauważyłem coś poza pracą.
|
|
 |
|
[2] Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny, a teraz pojawiłaś się Ty, mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję, że się uzależniam. A za każdym razem, kiedy wstaję rano, znów pojawiam się w pracy, boję się, że to mnie pochłonie, a Ty przetrawisz to raz, drugi, trzeci, ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz, a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie, że stracę osobę, którą prawdopodobnie zaczynam kochać.
|
|
 |
Ludzie nas nie rozumieją, ludzie nam zazdroszczą, ludzi dziwi to, że zachowujemy się jak małżeństwo, mówią, że jesteśmy jeszcze gówniarzami. Zazdrość zżera ich od środka, kiedy mają świadomość, że sypiasz u mnie, że budzimy się obok siebie, a Ty ubrana w moją koszulkę paradujesz po mieszkaniu i mówisz do mojej mamy 'Dzień dobry mamo'. Wstajesz zawsze dziesięć minut przede mną mimo, że nie raz chciałem obudzić się wcześniej. Witasz mnie porannym uśmiechem i kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Twój czuły pocałunek w czoło daje motywację do przeżycia kolejnego dnia. Zazdroszczą mi, że mam Cię obok na co dzień, że potrafimy przesiedzieć całą noc na balkonie tylko po to, by obserwować gwiazdy wtuleni w siebie. Nie rozumieją czym jest miłość dlatego nie potrafią zrozumieć nas. Widzą w nas tylko dwoje smarkaczy, którzy bawią się w rodzinę, nie mając pojęcia o tym, że niedługo ją stworzymy, i nawet jeśli nasze sprzeczki staną się ruryną, to o tę rutynę będę modlił się każdego dnia./mr.lonely
|
|
 |
Dlaczego Ciebie tutaj teraz nie ma? Dlaczego pozwalasz by me serce krzyczało w próżnię? Zgadzasz się, by wyrwano mi je z piersi i zdeptano? By krzątało się po kątach nie mogąc znaleźć własnego miejsca i sensu istnienia? Powinnaś tu być rozumiesz? Przecież miałem teraz tulić Cię do snu, muskać delikatnie wargami Twoją szyję i tym samym wywoływać uśmiech na Twojej twarzy. Gdzie jesteś? - głos pustym echem odbija się od ścian. Wyrwałaś mi serce i zamknęłaś drzwi zabierając klucz. Jak mam teraz żyć ze świadomością, że moje niebo pada mi wprost pod stopy utrudniając istnienie, które bez Ciebie i tak jest wystarczająco trudne? Światła gasną, a miasto powoli tuli się do snu. Gdzieś tam jest moje życie ukryte w Twoim ciele, więc musisz wiedzieć skarbie, że póki nie wrócisz, ja nie będę istniał. I właśnie teraz, gasząc papierosa i ksztusząc się dymem, uświadomiłem sobie, że straciłem coś ważnego, straciłem coś, co było nadzieją na lepsze jutro, którego tak się obawiam./mr.lonely
|
|
 |
Dni, kiedy kładzie głowę na moim ramieniu i mówi jak ważny dla niej jestem są najwspanialszymi w moim życiu. Czuję ciepło wkradające się w moje serce i w każdą tkankę, która zagnieździła się w moim ciele. Uśmiechnęła się do mnie przed chwilą wiesz? Za każdym razem jej twarz mówi coś innego. Teraz powiedziała, bym przestał o niej w końcu pisać, wspomniała coś, że to ją peszy i zabawnie zmarszczyła brwi, a ja momentalnie w sercu poczułem jeszcze większą chęć opisania tego, jak ważnym elementem życia jest dla mnie. Wczoraj powiedziała, że mamy jedno serce, wspólne, że tylko razem jesteśmy w stanie funkcjonować. Teraz wpatruje się we mnie i ukradkiem podjada mi cukierki. Za każdym razem, kiedy moje oczy odnajdują jej uśmiechniętą twarz, mam coraz większą pewność, że jest tą, dla której urodziła mnie matka./mr.lonely
|
|
 |
Gdy człowiek w życiu poczuł najwięcej cierpienia to nie potrafi pozbyć się lęku, że znów tak będzie, gdy jest naprawdę szczęśliwy.
|
|
 |
zaufaj mi, są jeszcze Ci dobrzy na świecie.
|
|
 |
Kurwa, znowu tu jest, moje marzenie się spełniło, znów mogę trzymać ją za rękę. Jej, jak wspaniale pachnie, dokładnie tak samo jak przy pierwszym spotkaniu, a oczy zarażają blaskiem, którego ciepło odbija się wprost na moim sercu. Spoglądam nieco w dół, włożyła niebieską sukienkę specjalnie na spotkanie ze mną, zawsze powtarzałem jej, że ślicznie w niej wygląda i idealnie podkreśla jej smukłą talię. Przytulam ją, a serce zaczyna bić mi szybciej. Szczypię się w rękę by w końcu się obudzić, ale zaczynam rozumieć, że to nie sen, że to, że tu stoję, obok niej i trzymam ją w obięciach to jawa, że to kurwa dzieje się naprawdę. Warto było wierzyć i czekać na ten dzień, który jedynie umocnił mnie w pewności, że to z nią chcę iść przez życie, że każdy krok, który postawię w przyszłości, będzie dedykowany właśnie tej kobiecie, która z naszego wspólnego nieba rozwiała chmury i przykleiła słońce, dające promienie ładujące nas od środka i dające nadzieję, że jeszcze tak wiele przed nami./mr.lonely
|
|
 |
Nie ma ludzi obojętnych, są tylko ci, którzy są zbyt dumni, by okazać jakiekolwiek uczucia.
|
|
 |
Jesli musisz to uciekaj. Uciekaj jak najdalej tam gdzie nikt Cię nie znajdzie. Może tam będzie Ci łatwiej. Może dasz sobie radę.. Tylko błagam.. Zabierz mnie ze sobą.. Wiem, nie najlepsze towarzystwo. Ale obiecuję, będę siedzieć cicho. Jesli tego zapragniesz nawet nie zauważysz że tam jestem. Ale ja muszę być przy Tobie. Móc chociaz czasami na Ciebie spojrzeć. Proszę..
|
|
 |
Ciężko mi bez niego ale z nim jeszcze ciężej. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|