 |
Miłość nie wyraża się w pragnieniu uprawiania seksu, lecz w pragnieniu wspólnego snu.
|
|
 |
wiesz co jest najgorsze? to, że nie potrafię walczyć o to, co kocham. nigdy nie potrafiłam.. nigdy.
|
|
 |
|
jak mogłeś tak szybko o nas zapomnieć? po prostu wymazać ze swojego życia wspólnie spędzone chwile? naucz mnie tak, dobrze? upływają dni, a moje serce wciąż domaga się Twojej obecności. na pamięć znam strukturę Twojej skóry, chociaż już jej nie dotykam; znam każdą plamkę na Twoich tęczówkach, chociaż już w nie nie patrzę. niesamowite, prawda? może bardzo byś tego chciał, ale nikt mi nie odbierze wspomnień i świadomości, że przez pewien czas byłam całym Twoim światem. zostawiłeś odciski swoich palców na mojej duszy. na zawsze.
|
|
 |
`tu kilku ludziom nie podam już dłoni, niech sobie idą, idą się pierdolić`
|
|
 |
`Myślałam o tym zapalając skręta z tęsknoty , a ty jeszcze we mnie pulsowałeś.``
|
|
 |
I tak brną w to razem, ale w przeciwne strony. Ona zagubiona i on zagubiony. Tego samego chcą i tak samo się boją. Wielka miłość traktowana jak znajomość.
|
|
 |
I tak brną w to razem, ale w przeciwne strony. Ona zagubiona i on zagubiony. Tego samego chcą i tak samo się boją. Wielka miłość traktowana jak znajomość.
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi,jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
 |
Czasem brakuję mi tchu żeby wziąć te wszystkie zmartwienia, błędy, rozczarowania na jeden wdech.
|
|
 |
Tylko to co zapuściło w nas korzenie będzie niemożliwe do usunięcia. Nawet zakopane głęboko, kiedyś znów wykiełkuje.
|
|
 |
Nie wiedziała, co nią kieruje. Czasami nie poznawała samej siebie - zupełnie jakby kierowała nią zupełnie inna, obca osoba
|
|
|
|