 |
I co, mam teraz płakać, bo znowu coś się spieprzyło? Musiałabym przepłakać całe życie, kochanie. A prawdziwych powodów do płaczu niewiele. I płakać za Tobą też nie warto.
|
|
 |
Nie mam już Ciebie, największa strata. Nienawidzę za to siebie, życia i całego świata.
|
|
 |
Potem, przez następne miesiące, wydawało mi się, że żyje za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami. Ze snami było jakoś łatwiej...
|
|
 |
Objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
 |
Kiedy byłeś to uderzały we mnie ogromne emocje. Teraz kiedy Cię brakuje, te same emocje uderzają we mnie ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
Przepraszam, czy mogę dostać śrubokręt? Jakiś palant majsterkował w moim sercu i poluzował śrubki.
|
|
 |
Nie zrozum mnie źle. Lubię Cię, ale nienawidzę bardziej.
|
|
 |
Niespodziewany atak złego humoru! Nie drażnić!
|
|
 |
czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.
|
|
 |
Godzinnie spóźniona weszła do szatni i zaczęła się przebierać. Pojawił się jego kolega. Przywitał się i powiedział, że ON mnie szuka. Trochę zdziwiona, mimowolnie się uśmiechnęła. Szybko poszła kupić wejściówkę i weszła na sale. Akurat w tym momencie światła zgasły. "cholera, teraz to na pewno nie znajdę dziewczyn" - pomyślała. Szła lekko niepewnym krokiem rozglądając się za znajomymi sylwetkami. Poczuła czyjeś dłonie trzymające ją w pasie. Przez głośny warkot muzyki usłyszała jak ktoś szepcze jej do ucha ‘ Szukałem cię’ . Nie musiała długo się zastanawiać kto to. Ten głos poznałaby wszędzie. Spletli dlonie i zaczęli tańczyć. Jedną, drugą, trzecią i kolejną piosenkę. Dziewczyny potem się znalazły.
|
|
 |
cześć idioto. kocham cię.
|
|
 |
najidealniejszych facetów poznajesz w nocy, w snach.
|
|
|
|