 |
|
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje ♥
|
|
 |
|
Pośrod miliona twarzy szukałam tej jedynej, której uśmiech znam lepiej, niż teksty Pezeta ♥
|
|
 |
|
Zapytałeś mnie co to znaczy tęsknić? Czemu tak często kiedy wracasz do domu ci to pisze? – Spojrzałam na ciebie, spuściłam głowe. Chwile później wzięłam głęboki oddech i powiedziałam : Tęsknota to takie cholernie wredne uczucie które odwiedza mnie za każdym razem kiedy mnie opuszczasz. Wbija mi w serce jakieś kolące narzędzie i każe mi non stop o tobie myśleć. Ale kiedy nadchodzi moment kiedy znów Cie widzę, czuje twój zapach, słyszę twój głos, wpatruje siew twoje niebieskie tęczówki tęsknota automatycznie odchodzi.. ale pamiętaj, ona zawsze wraca. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Wiem, nie mamy zbynio za dużo zdjęć razem, dwa? Może trzy. Wiem nie lubisz zdjęć. Zawsze byłam z tego powodu nie zadowolona, dziś wywnioskowałam że to może i dobrze.. bo jeśli bym cie kiedy kolwiek straciła, nie byłabym wstanie je usunąć, przypominały by mi za dużo, za mocno.. Bolało by jeszcze mocniej. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Uwierz, jak nienawidzę kiedy mi nie odpisujesz.. Zawsze zadaje sobie setki pytań, a może nie ma czasu? Uczy się? Może telefon ma rozładowany? A może usnął, przecież dość często jest zmęczony? Ta cholerna niepewność. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. po prostu nie istnieję. / veriolla
|
|
 |
|
Znalazłam Ósmy Cud Świata ! :*
|
|
 |
|
Kiedy twoi koledzy powiedzieli mi że mnie zdradzasz z tą pustą panną ze szkoły, nie mogłam uwierzyć. Pytałam ich setki razy czy są tego pewni, czy to widzieli lub może jedynie słyszeli i to głupie plotki. Wtedy jeden z twoich kolegów powiedział mi że widział was razem.. Chwile zaczął szperać w telefonie, pokazując mi jakieś zdjęcie. Na początku widziałam tylko zwykłe boisko do gry w piłkę nożną, choć chwile później nie było już tak zwyczajnie.. Dostrzegłam w oddali zdjęciu jakichś dwoje ludzi. Powiekszyłam zdjęcie i zobaczyłam to co zabolało najbardziej. To był on z tą panną, oddałam koledze telefon i zaczęłam robić mu wyrzuty jak mógł mi to pokazać. Chwile później przeprosiłam go.. wiedziałam że przez to chciał dobrze, bo i tak bym nie uwierzyła w ich słowa, ale nie po tym jak zobaczyłam te zdjęcie. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Mam takie miejsce, w którym mogę spokojnie myśleć o tobie, o tym co było, co jest i co będzie, o tym ile chwil było przykrych w których polały się łzy i tych miłych po których pokazywał się uśmiech na naszych twarzach. Takie miejsce w którym usiąde spokojnie kilka metrów nad ziemią, spojrze przez drewniane małe okienko i pomyśle ‘’cholera, było warto! Wiem że zrobiłam źle, ale w końcu tego chciałam.. ‘’ . Takie miejsce w które mogę przyjść nie zależnie od pogody czy godziny, usiąść w kącie na drewnianej ławeczce i zwyczajnie się rozpłakać.. Tak, to miejsce przywołuję zbyt dużo wspomnień. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
za każdym razem, gdy siedziałam obok Niego, mimo tego, że był mi bliski,czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy, widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów,bo najczęściej uderzał nimi , z taką siłą, że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny,bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam,bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu,trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem,i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko, bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły,siadam przy stoliku, i czekam - wchodzi - całkiem inny,odmieniony, ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie,i pyta 'jak tam' - zawsze zadaje tylko pytania, nigdy nie odpowiada, ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku,było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić, i chyba go zabiłem' , po którym wszystko tak bardzo się zmieniło./veriolla
|
|
 |
|
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam. | stryczu ♥
|
|
|
|