głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ada156

Dlaczego Bóg wszystkich najlepszych nawiedza chorobą lub smutkiem  albo innymi utrapieniami? Dla tej samej przyczyny  dla której na wojnie najniebezpieczniejsze zadania powierza się najdzielniejszym żołnierzom.

otherr dodano: 13 czerwca 2015

Dlaczego Bóg wszystkich najlepszych nawiedza chorobą lub smutkiem, albo innymi utrapieniami? Dla tej samej przyczyny, dla której na wojnie najniebezpieczniejsze zadania powierza się najdzielniejszym żołnierzom.

Ludzi doceniamy właśnie wtedy kiedy odchodzą. Wtedy dociera do nas jak wiele dla nas znaczą. Dociera do nas  że nikt nie jest w stanie ich zastąpić. I kiedy tracimy kogoś na zawsze  wszystkie chwile stają przed oczami. Każde dobre i złe wspomnienie. Każde słowa  ale i każde kłótnie. Każde gesty  każde rozmowy  i każde spólne spędzanie czasu. Każdy uśmiech  każde spojrzenie i każdy kształt. Wszystko  na co nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi. Właśnie wtedy  gdy kogoś stracimy dochodzi do nas  że wart był więcej  niż byliśmy sobie w stanie wyobrazić. I wtedy zaczynamy żałować  że nie byliśmy dla tej osoby lepsi. Że nie daliśmy jej tyle  ile oczekiwała. Aż w końcu zaczynamy się obwiniać  o to co się stało. Bo wiemy  że to się już nie odwróci. Jak ktoś oczy zatrzasnął  tak ich już nie otworzy. I to jest najgorsze  najgorszy jest ostatni widok  i świadomość  że już nie powróci.

uklajowa dodano: 11 czerwca 2015

Ludzi doceniamy właśnie wtedy kiedy odchodzą. Wtedy dociera do nas jak wiele dla nas znaczą. Dociera do nas, że nikt nie jest w stanie ich zastąpić. I kiedy tracimy kogoś na zawsze, wszystkie chwile stają przed oczami. Każde dobre i złe wspomnienie. Każde słowa, ale i każde kłótnie. Każde gesty, każde rozmowy, i każde spólne spędzanie czasu. Każdy uśmiech, każde spojrzenie i każdy kształt. Wszystko, na co nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi. Właśnie wtedy, gdy kogoś stracimy dochodzi do nas, że wart był więcej, niż byliśmy sobie w stanie wyobrazić. I wtedy zaczynamy żałować, że nie byliśmy dla tej osoby lepsi. Że nie daliśmy jej tyle, ile oczekiwała. Aż w końcu zaczynamy się obwiniać, o to co się stało. Bo wiemy, że to się już nie odwróci. Jak ktoś oczy zatrzasnął, tak ich już nie otworzy. I to jest najgorsze, najgorszy jest ostatni widok, i świadomość, że już nie powróci.

 Na tym polegał problem z przyzwyczajaniem się do ludzi – odchodzili i trzeba było za nimi tęsknić.   Aryn Kyle

uklajowa dodano: 9 czerwca 2015

"Na tym polegał problem z przyzwyczajaniem się do ludzi – odchodzili i trzeba było za nimi tęsknić." Aryn Kyle

'Ale błagam Cię  tylko tym razem znów nie odchodź z innym.'

uklajowa dodano: 9 czerwca 2015

'Ale błagam Cię, tylko tym razem znów nie odchodź z innym.'

Nienawidzę się za moją wrażliwość.

uklajowa dodano: 8 czerwca 2015

Nienawidzę się za moją wrażliwość.

Podobno ważna jest obecność  a Twojej mi zabrakło.

uklajowa dodano: 7 czerwca 2015

Podobno ważna jest obecność, a Twojej mi zabrakło.

  Jedyny błąd jaki popełniłam  to ten  że Ci zaufałam. Uwierzyłam w obietnice  a los chlusnął mi w twarz zimną wodą bym zobaczyła  ile one były warte.

uklajowa dodano: 1 czerwca 2015

` Jedyny błąd jaki popełniłam, to ten, że Ci zaufałam. Uwierzyłam w obietnice, a los chlusnął mi w twarz zimną wodą bym zobaczyła, ile one były warte.

Są chwile  że żałuję  że się poznaliśmy.

uklajowa dodano: 1 czerwca 2015

Są chwile, że żałuję, że się poznaliśmy.

Jak coś  czego już nie ma  tak bardzo może nam ciążyć?

uklajowa dodano: 25 maja 2015

Jak coś, czego już nie ma, tak bardzo może nam ciążyć?

Powinniśmy zadać sobie pytanie  czy my w ogóle do siebie pasujemy. Czy kiedykolwiek do siebie pasowaliśmy. I dlaczego nasz związek przypominał domek z kart  a nie dom o solidnych fundamentach. Czy to tylko kwestia naszych odmiennych charakterów czy czegoś jeszcze? Dlaczego tak łatwo ulegamy wpływom innych? Dlaczego tak zacięcie bronimy swoich stanowisk  choć wszyscy wokół powtarzają niczym mantrę  że się mylimy? Dlaczego między nami muszą pośredniczyć osoby trzecie?  W ciągu ostatnich dwóch lat nauczyłam się ważnej rzeczy. Że jedno  kocham  nie jest i nie powinno być lekiem na wszystko. To tylko powierzchowne słowo zaklinające rzeczywistość. Tak naprawdę zmiany muszą zacząć się od środka. Coś jak praca organiczna. W swoim postępowaniu jesteśmy kompletnie niedojrzali  selene

wszystkoniemasensu dodano: 24 maja 2015

Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy my w ogóle do siebie pasujemy. Czy kiedykolwiek do siebie pasowaliśmy. I dlaczego nasz związek przypominał domek z kart, a nie dom o solidnych fundamentach. Czy to tylko kwestia naszych odmiennych charakterów czy czegoś jeszcze? Dlaczego tak łatwo ulegamy wpływom innych? Dlaczego tak zacięcie bronimy swoich stanowisk, choć wszyscy wokół powtarzają niczym mantrę, że się mylimy? Dlaczego między nami muszą pośredniczyć osoby trzecie? W ciągu ostatnich dwóch lat nauczyłam się ważnej rzeczy. Że jedno "kocham" nie jest i nie powinno być lekiem na wszystko. To tylko powierzchowne słowo zaklinające rzeczywistość. Tak naprawdę zmiany muszą zacząć się od środka. Coś jak praca organiczna. W swoim postępowaniu jesteśmy kompletnie niedojrzali//selene//

Powiedz mi  gdzie zniknęła ta przyjaźń?

uklajowa dodano: 22 maja 2015

Powiedz mi, gdzie zniknęła ta przyjaźń?

Nie chodzi o to  czego oczekiwałam od innych. Chodzi o to  czego oczekiwałam od Ciebie. Nieważne co słyszałam z tamtych ust  bo przecież dla mnie liczyły się tylko Twoje słowa. Uwierz  inni mogli zawieść  ale to nic  w końcu nie pokładałam w nich żadnych nadziei  ale Ty? Ty nie mogłeś  a to zrobiłeś. Tylko w przypadku Twojego odejścia ogarniało mnie przerażenie i było tak jakbym trochę umarła. Zabawne  że inni pozostali  a to właśnie Ty się pożegnałeś. Szkoda  że nie ma to żadnego znaczenia  bo w głowie tylko te jedne obietnice  te dobrze znane  nie obcych mi ludzi. esperer

uklajowa dodano: 20 maja 2015

Nie chodzi o to, czego oczekiwałam od innych. Chodzi o to, czego oczekiwałam od Ciebie. Nieważne co słyszałam z tamtych ust, bo przecież dla mnie liczyły się tylko Twoje słowa. Uwierz, inni mogli zawieść, ale to nic, w końcu nie pokładałam w nich żadnych nadziei, ale Ty? Ty nie mogłeś, a to zrobiłeś. Tylko w przypadku Twojego odejścia ogarniało mnie przerażenie i było tak jakbym trochę umarła. Zabawne, że inni pozostali, a to właśnie Ty się pożegnałeś. Szkoda, że nie ma to żadnego znaczenia, bo w głowie tylko te jedne obietnice, te dobrze znane, nie obcych mi ludzi./esperer

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć