 |
kocham Cię i nienawidzę sie za to. - i ta nie wiedza czy po usłyszenia takiego zdania zacząć płakać ze szczęścia czy z rozpaczy.
|
|
 |
bronię się przed uczuciem. ale jak można walczyć z czymś tak potężnym, jak chwile kiedy otwierasz dach samochodu a ja w zupełnym ciemnościach doszukuję się swojego odbicia w Twoich tęczówkach, i tak trwamy bez słowa a całego obrazu dopełnia zapach powietrza po deszczu. w takich momentach zastanawiam się jak życie potrafi być abstrakcyjne. w takich momentach wiem, co będę wspominać kiedy mi już Ciebie zabraknie.
|
|
 |
i przeskakiwaliśmy przez ogrodzenie tylko dlatego, że chciałeś mi pokazać parę magicznych miejsc w zamkniętnym już parku w środku nocy. uciekanie przed strażnikiem można zaliczyć do kolejnych atrakcji, ale nie jest ona tak wielką jak Twoje chwycenie mnie za rękę i pocałowanie bo uznałeś, że mamy czas zanim włączy krótkofalówkę. |real
|
|
 |
nienawidzę płci brzydszej nienawiścią dozgonną. szacunek jest sprawą pierwszorzędną. jeżeli nie jesteś w stanie go okazać, nasze drogi muszą się natychmiastowo rozejść. będę umierać. ale tak być nie będzie.
|
|
 |
Kiedyś będziemy jak oni. Tak jak ci staruszkowie, co siedzą na tych ławeczkach w parku, pełnych wspomnień, pięknych wspomnień wypełniających młodość. Będziemy siedzieć i będę odgarniać Ci kosmyki włosów z czoła tak jak robiłam to kiedyś, ale w przyszłości też tak będzie, wierzę w to. Nadal będziemy się przytulać, pomimo problemów z kręgosłupem, przecież to nic w porównaniu do miłości.
|
|
 |
tak naprawdę nigdy nie byłam rozsądna, raczej niezdecydowana i zakręcona. nawet z najmniejszymi sprawami potrzebuję oparcia, waham się nawet nad wyborem koloru farby do włosów.. zazwyczaj też to co mam za późno doceniam i przez to to tracę. jestem świadoma swego trudnego charakteru i współczuję osobom w moim towarzystwie, chciałabym też przeprosić za wszystkie krzywdy tych najbliższych, bo tych z którymi dzielę pół życia nigdy nie nazwę nikim. oj i zapomniałabym o gorących pozdrowieniach środkowym palcem dla frajerów, którzy mnie zranili ...
|
|
 |
- cześć, jestem już.
- jak było w szkole, córuś ?
- a w szkole, jak w szkole, zjebanie.
- tak ? a ile miałaś dzisiaj lekcji?
- osiem.
- a ciekawe, na pewno ? ( i ta mina mówiąca - wiem kurwa wszystko ) .
|
|
 |
Dziś nie odbieram telefonów, przetańczę całą noc, upiję się do nieprzytomności, zagadam z byle kim.. choć na chwilę chce zapomnieć o tobie.
|
|
 |
- Przynieś Pana Tadeusza.
- Film czy książkę?
- Wódkę, kurwa! ;D
|
|
 |
` Lubię soboty . Lubię słońce , papierosy i pomarańcze . I lubię czasem przeklinać . I śmiać się też lubię . I lubię zaczynać nowe zdania od litery " i " . I lubię kolor Twoich oczu . Ale nie Ciebie kurwa , nie Ciebie ! ;)
|
|
 |
- Jezuu jaki on jest boski, marzenie a nie chłopak < 3
- Stoisz i się ślinisz, albo idziesz i zdobywasz, ku*wa ! :D
|
|
 |
Chodź. Zakochajmy się.
Na dzień dobry. Na dobranoc. Na chwilę. Na teraz. Na wieczność?
bądź tu. pomóż mi przeżyć ten dzień i przyszły rok i moje osiemdziesiąte urodziny, dobrze? < 3
|
|
|
|