 |
|
daję znacznie więcej niż otrzymuję, przy czym mam jeszcze więcej do ofiarowania, ale nie mam komu.
|
|
 |
|
i są znów takie dni, w których nic mnie nie cieszy, a każdy ruch to sekwencja wszystkich zebranych w sobie sił. dni, które układają się w długi tunel tygodni.
|
|
 |
|
wszystko jest tak cholernie nie sprawiedliwe - możesz kochać, ale to i tak nic nie znaczy /inmyveins
|
|
 |
|
czasem są dni, kiedy czuję, jakby to wszystko było tylko pięknym filmem. powietrze jest jakieś takie gęste i tylko Twój silny dotyk przywraca mnie do rzeczywistości.
|
|
 |
|
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
|
Twoje pięc minut właśnie dobiegło końca. O cztery minuty za późno.
|
|
 |
|
Nie wiem czy naprawdę była złą kobietą, wiem, że taką kochali ją meżczyźni.
|
|
 |
|
I ten moment, w którym czuję Twój uśmiech na moich ustach.
|
|
 |
|
Chce Ciebie tutaj. Kociaku.
|
|
|
|