 |
|
to takie banalne, kochać czyjeś oczy.
|
|
 |
|
a gdy będziemy mieć po 80 lat, podbiegnę do Ciebie ze swoim balkonikiem i stwierdzę, że skoro nie żyliśmy razem to chociaż umrzeć powinniśmy wspólnie.
|
|
 |
|
ona. 170 cm i 100% szaleństwa.
|
|
 |
|
uwielbiam Cię pod każdym względem. nie ma takiej rzeczy której bym w Tobie nie lubiła. nawet jak jesteś wredny i mnie denerwujesz specjalnie.
|
|
 |
|
skoro ty siedzisz w domu i ja siedzę w domu, po co marnować dwa domy? nie możemy posiedzieć w jednym?
|
|
 |
|
na pytanie "co się dzieje z Twoim życiem?" chciało by się odpowiedzieć "nie wiem, ja tu tylko sprzątam" z akcentem na "tylko" w domyśle "ciągle".
|
|
 |
|
czas nie chuj, nie stanie.
|
|
 |
|
wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
|
Jesteś męską szowinistyczną świnią, nienawidzę cię i mam dość już twojego pieprzonego uśmiechu którego wszędzie widzę i wiesz, kocham cię nad życie.
|
|
 |
|
Czasami jestem zawieszona pomiędzy tobą a mną.
Stajesz się ważniejszy niż moje życie.
|
|
|
|