 |
ucieknę. będę biec, mimo braku tchu. nie zobaczysz, nie dotkniesz, nie usłyszysz mnie więcej. nie odwrócę się za siebie. wmówię sobie, że nie istniejesz. zapomnę o Tobie, rozumiesz. skończę z cierpieniem. stanę się silna, niezależna. podniosę głowę, a na nogi włożę szpilki. będę dziesięć centymetrów wyższa i o tonę silniejsza. poradzę sobie. nie będę płakać, nie będę zaciskać pięści, nie przygryzę wargi. dorosnę.
|
|
 |
Myślę, że to widać, że jesteśmy drużyną. Nie tylko zawodnicy, nie tylko nas czternastu, lecz także cały sztab. Żyjemy razem, tak naprawdę od kilku miesięcy jesteśmy jednym organizmem. Ten finał jest nagrodą za naszą pracę. Nikt się nie obraża, że jest na trybunach, że dostał mało szans, rezerwowi nie mają pretensji, że stoją w kwadracie. Jesteśmy kolektywem, mamy wspólny cel, jesteśmy o krok od jego zrealizowania. Zagramy w finale Mistrzostw Świata. Muszę to sobie powtarzać, bo to do mnie nie dociera jeszcze. Jutro rzucamy na szalę wszystko, co mamy, bo pojutrze nie ma już nic. | Andrzej Wrona POLSKA MISTRZEM ŚWIATA !! ♥
|
|
 |
http://tawiosnajuzniewroci.blogspot.com/ nowy. & http://ask.fm/problematycznie [ yezoo ]
|
|
 |
Był obojętny, a ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go, ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na ciebie uwagi, a ty pragnęłaś by nauczył się ciebie kochać. Nie myślał o tobie przed snem, ale dla ciebie był on powodem, przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na twój telefon i nie wyszukiwał twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem, wspólnie spędzających czas, kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o tobie nie myślał, bo dla niego nie istniałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Już wystarczy, skończyło się. W końcu przejrzałam na oczy i zrozumiałam jak wielki błąd popełniłam, kochając go. Czas wrócić do rzeczywistości, do tego co jasne i pewne. Nie chcę już złudzeń, czy urojonych uczuć. Nie chcę wmawiać sobie, że on patrzy na mnie tak, jakby kochał. Nie chcę wierzyć w coś, czego nie ma i nigdy nie będzie. Ustaliłam więc jedno - przestanę się zadręczać, myśleć i przejmować, przestanę się zastanawiać, starać i walczyć, przestanę być zawsze i wszędzie, przestanę pisać, dzwonić, przypominać o sobie. Może właśnie wtedy zrozumie, że czegoś mu brak. [ yezoo ]
|
|
 |
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
 |
- Czy boisz się zakochać? - Bardzo. Boję się rozczarowania. Boję się bycia kochaną. Boję się, że to mnie przerośnie. Boję się, że się zawiodę. Boję się miłości i tej całej szopki wokół niej. Boję się, że czasem to za dużo, a czasem za mało. Boję się, że ta miłość nie będzie właśnie tą miłością. Boję się, że to mnie zabije. Miłość to nie błahostka, to coś więcej niż kochać i być kochanym. [ yezoo ]
|
|
 |
kolejny raz sama w ciemnym pokoju. kolejny raz łzy kumulują się pod powiekami szukając ujścia. kolejny raz chcę zniknąć. wiercę się w łóżku, czując jak w każdej żyle krąży ból, jak krew zastyga zatrzymując serce. patrzę zza okno i myślę jakby to było wziąć garść tabletek, jakby to było rozpłynąć się w ciemnej nicości. ale potem dociera do mnie, że nie chcę umrzeć, nie chcę zakończyć tego życia. chcę je zwyczajnie zmienić, chcę zacząć być szczęśliwą. chcę pozbyć się tych wszystkich złych uczuć, na nowo poczuć sens otworzenia oczu, wzięcia kolejnego oddechu. wiem, że to kolejny upadek, po którym znowu się podniosę, po którym znowu ruszę dalej. czuję jakby ktoś wyssał ze mnie cały sens bytu. mówię wszystkim, że jest okej, że wszystko gra, a wewnętrznie kolejny raz rozpadam się na części. nie oczekuje wielkich zmian. chcę czegoś nowego, czegoś co pozwoli mi znaleźć nowe spojrzenie na wszechświat, czegoś co pozwoli mi przestać myśleć o końcach.
|
|
 |
dziwnie tak żyć, gdy nie ma się serca, gdy jego kawałki boleśnie wrzynają się w płuca, utrudniając każdy kolejny oddech. dziwnie tak otwierać oczy i szukać w sobie choćby odrobiny sił, by podnieść się z łóżka, być jakoś egzystować. dziwnie tak czuć tyle sprzecznych uczuć, które utrudniają trzeźwość myśli. dziwnie tak. słowa uchodzą ze mnie szybko i gwałtownie. mówię do siebie. rozmawiam z dziewczyną, która nadal we mnie żyje, która walczy o przetrwanie. wszyscy inni przestali mnie rozumieć, przestali chcieć mnie zrozumieć. oceniają, oskarżają, atakują. kulę się w sobie, chowam gdzieś wewnątrz z obawy przed kolejnym atakiem. dziwnie tak jakoś dzisiaj. bez słów otuchy, bez ciepłego uścisku przyjaciółki, bez słów pociechy, których teraz najsilniej potrzebuję.
|
|
|
|