 |
Jest coraz ciężej, powoli zaczyna brakować sił na cokolwiek...
|
|
 |
obawiam się, że to nie wyjdzie. że widząc cię po takiej przerwie nie będę w stanie prowadzić normalnej rozmowy. wszystko to, co chciałam ci powiedzieć, stanie mi ością w gardle, a ja ledwo kiwając ci na "siema" rozpadnę się na milion kawałków, albo ewentualnie ucieknę, jak zwykle. / smacker_
|
|
 |
nie odsunęłam się, kiedy próbował wycisnąć na moich wargach jeden z tych swoich przesłodkich pocałunków. nie odwróciłam głowy, nie wycofałam się. pozwoliłam mu na wszystko. ufałam na tyle, by nie bać się oddać w jego ręce. i wykorzystał to przeciwko mnie. zniszczył mnie moim własnym zaufaniem i paroma swoimi ciosami. / smacker_
|
|
 |
brakuje mi chwil, które zmuszały mnie do wstrzymywania oddechu... dni są puste, niebezpiecznie ciche, powoli upływające godziny sprawiają, że ból się wydłuża, zwiększa swoją siłę. / nieracjonalnie
|
|
 |
pewnie miała rację mówiąc, że w końcu byśmy się pozabijali. gdyby to wszystko miało szansę się zacząć, skończyłoby się dosyć dramatycznie. oboje mielibyśmy zszarpane nerwy, mocniej zjebane charaktery i dość siebie nawzajem. a może męczylibyśmy się ze sobą do usranej śmierci, bo naprawdę wolałabym każdą kłótnią trochę się zabijać, niż powoli umierać w samotności. / smacker_
|
|
 |
|
zaufałam - aż głupio mi przyznać, że byłam taka naiwna .
|
|
 |
nie wiem już nawet, czy potrafiłabym być inna. / smacker_
|
|
 |
mój ty pierdolony nałogu. / smacker_
|
|
 |
nie mów, że mnie kochasz, skoro nawet nie jesteś w stanie podać definicji tego słowa. / smacker_
|
|
 |
|
Lubił Ją z przyzwyczajenia, kochała Go z miłości.
|
|
 |
Patrzyłam dziś w oczy niedawno poznanego chłopaka mocnym i głębokim spojrzeniem, jednak to było bezsensowne, chciałam za wszelką cenę zobaczyć w nich iskierkę, którą kiedyś widziałam u innego.. / nieracjonalnie
|
|
|
|