 |
Kolejne noce bez Ciebie, gdy przebudzając się nie będzie Twojego ciepła. Kolejne samotne poranki, całkiem bezsensu podnosząc się z łóżka, jak zawsze z myślą o Tobie i smutkiem w oczach. Kolejna fajka, kolejna rozmazana kreska i ten ból, który sprawia że twarzą wgniatam się w sam parter. Kolejny dzień ze sztucznym uśmiechem na twarzy, kolejne lata bez Ciebie i Twojego oddechu. Kolejne wspomnienie naszych wspólnych dni, które pamiętam najdokładniej jak się da i widok mojej dłoni na Twojej. Kolejny haust powietrza uświadamiający mi, że kiedy nie mam Ciebie nie mam już nic.
|
|
 |
Zabraniam Ci myśleć o śmierci. Masz być tu, ze mną. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
wiesz, czasem mam wrażenie, że po tym nie dam rady się pozbierać...
|
|
 |
Nosisz takie same najki jak On, używasz tych samych perfum, w taki sam sposób zdrabniasz moje imię, uśmiechasz się też podobnie, ale wiesz, nie jesteś Nim../nieracjonalnie
|
|
 |
Chciałbym zadzwonić i zaprosić Cię na gorącą szarlotkę i herbatę z cytryną. Mówić do Ciebie śledząc ruch Twoich warg i patrzeć w źrenice pełne miłości i sympatii. Szeptać o tym co mnie boli i o wszystkim innym, co drapie mnie wewnętrznie. Może przyszłoby mi nawet gorzko zapłakać, kto wie, chciałbym oprzeć głowę na Twoim ramieniu i uspokoić duszę Twoją obecnością. Ty jako jedyna wysłuchałabyś mnie do końca, jestem tego niemalże pewien. Po tym wszystkim położyć się obok Ciebie na podłodze, złapać powietrze powoli, coraz bardziej uspokajając oddech, być zupełnie czystym uczuciowo, dotknąć Twojej dłoni i zacisnąć w swojej, a dzięki Twojemu odwróconemu półksiężycu na ustach czułbym się jak w wieczności. Oznajmiłbym Ci, jak zatrzymujesz mi dech w piersiach i że uwielbiam z Tobą rozmawiać, ale wiem, że nawet nie przyjdziesz.
|
|
 |
zrezygnował z prostych ścieżek by pokonywać, trzymając moją dłoń życiowe wyboje. potrafił podjąć ryzyko bez żadnego zapewnienia na przyszłość,z gwarancją tylko i wyłącznie na moje szczęście. / slaglove
|
|
 |
mam słabe nerwy, słabą psychikę i wiesz, trochę za słabe życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Chodź, wyjedziemy stąd gdzieś razem, mam ochotę na inny wszechświat z Tobą.
|
|
 |
Nigdy nie życzyłam Tobie źle, nigdy nie odważyłam się pomyśleć, że mogłoby stać się coś złego, nigdy. Ale wiesz, mnie bolało, bardzo długo, czasami mam wrażenie, że boli nadal, wciąż czuję jak coś z ogromną siłą uderza mnie w plecy i chyba, wiesz, pragnie chyba mojego upadku. Miewam ciężkie noce, bezsenne, pełne krzyku, nieprzewidywalnego i trudnego do określenia. Pogubiłam się po raz setny, znów jestem w rozsypce, a przecież, przecież miało być lepiej. Słyszysz? Miałeś zrobić wszystko, bym przestała cierpieć, odszedłeś i tym, co robisz teraz doprowadzasz mnie do sytuacji, w których wariuję. Ta cała historia i to chore uczucie, którym darzę Cię nadal sprowadziło mnie na całkowicie inną drogę, zmieniłam się i nie wiem, nie mam pojęcia jak mam się z tego podnieść, w jaki sposób sobie pomóc. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nawet jeżeli udałoby się nam ze sobą związać to i tak dobrze wiemy, że ludzie zrobią wszystko, by nas rozdzielić. / nieracjonalnie
|
|
 |
17:43 Niewygodnie było nam ze sobą..
|
|
|
|