 |
chcę, żeby jeszcze raz nazwał mnie "mała", mimo, że zawsze zaraz po tym odpyskiwałam swoje, nie pokazując jak cholernie dobrze smakuje mi to słowo w jego ustach. / smacker_
|
|
 |
jest źle. siedzę po ciemku w pokoju, słuchając piosenki, którą kilka tygodni temu mi wysłałeś i stwierdzam, że nie mam siły. szukam gdzieś Twojego zdjęcia. włączam. patrzę jak się śmiejesz. śmiałeś się wtedy do mnie. na następnym widzę samą siebie gdzieś dalej i Ciebie, jak patrzysz na mnie i trochę się uśmiechasz, tym jednym kącikiem ust, jak to zawsze lubiłam. patrzę na Ciebie i wszystko we mnie się uspokaja, wraca na swoje miejsce, ciepło rozchodzi się po ciele, promieniując od serca. a potem przypominam sobie, że ona nie musi patrzeć na Twoje zdjęcia, bo widzi Cię codziennie, nie musi wspominać każdego Twojego słowa, bo każdego dnia słyszy kolejne. nie musi o Tobie marzyć wieczorami, bo ma Cię na własność. / smacker_
|
|
 |
tylko, że to pożegnanie nie miało być tym ostatnim. / smacker_
|
|
 |
|
...a najgorsze jest to, że nie masz odwagi
by przyznac się komukolwiek do tego, że
znów całą noc przepłakałaś paląc papierosy,
trując się dymem, miłością i nim.
Nie masz odwagi przyznac się, że tak bardzo
za nim tęsknisz i, że jesteś pewna, że
to miłośc. Nie masz odwagi i jesteś
zbyt dumna by przyznac się,
że zwyczajnie sobie z tym nie radzisz.
Milczysz tylko, mając cichą nadzieję,
że ktoś przytuli Cię i powie
"wszystko będzie dobrze."
|
|
 |
czasem tylko zastanawiam się jeszcze, jak zareagowałbyś, gdybym jednak powiedziała, że cię kocham. uśmiechnąłbyś się, czy zaśmiał ? spuściłbyś wzrok, czy patrzył mi w oczy. zatrzymałbyś mnie, czy pozwolił odejść. milczałbyś, czy odpowiedział tym samym ? / smacker_
|
|
 |
szanuj wspomnienia.. nigdy nie wystawiaj ich na próbe,
bo tylko one nie odchodzą tak, jak ludzie // Pezet ♥
|
|
 |
być może to miało tak się skończyć, Ty miałeś odejść, ja miałam zostać sama, roztrzęsiona, miałam mieć rozjebane życie, puste, ciche, bez nikogo.. być może to miało właśnie tak boleć. | nieracjonalnie
|
|
 |
każda moja łza, powinna ranić Go dwa razy mocniej. | nieracjonalnie
|
|
 |
Chciałam byś zniknął, odszedł, nigdy więcej nie stanął na mojej drodze. Teraz czuję, że wszystko się spełnia, czuję jak powoli Cię tracę / stare, nieracjonalnie
|
|
 |
żałuje, że brakowało mi tej siły.. ale przecież byłam tylko małym, niedojrzałym dzieckiem, które nie znało życia. | nieracjonalnie
|
|
 |
nie ma już długich, niekończących się rozmów. spojrzeń, które gwarantowały, że jestem ważna. nie ma niczego, co budowało NAS, co było wyznacznikiem NASZEJ całości. już nigdy nie powiem MY, choć tak często tego pragnę.. już nie. | nieracjonalnie
|
|
|
|