 |
a co jeśli wyrwę dłoń z twojego uścisku, co jeśli odwrócę wzrok kiedy będziesz patrzył w moje oczy, jeśli odejdę, kiedy będzie próbował mnie złapać i co jeśli, gdy powiesz, że kochasz nie odpowiem tym samym ? będę straszną suką wobec ciebie. / smacker_
|
|
 |
uwielbiam, kiedy niemal błaga o to, bym wracała szybko. kiedy budzi mnie rano tylko dlatego, że już za mną tęskni. to, że znamy się krótko, a ufa mi tak, jak nikomu wcześniej. znam jego najmroczniejsze sekrety. pokłada we mnie nadzieję, której nie umiem nawet sobie wyobrazić. / smacker_
|
|
 |
opowiedz mi o swoich pierdolonych łóżkowych przygodach, na pewno zyskasz mój szacunek. / smacker_
|
|
 |
walenie w drzwi budzące ją jeszcze przed świtem. jego zachlany głos krzyczący, żeby go wpuściła. ale nie mogła. wrzeszczał, że wie, że tam jest, żeby się obudziła, bo jej potrzebuje. przez noc zmienił zdanie. jeszcze wczoraj twierdził, ze jej nie chce, kazał jej się odpierdolić. chciał już tylko pójść do baru i nachlać się, jak codziennie. i wyszedł, mimo, że wiedział jakie będą konsekwencje. "jeśli teraz wyjdziesz, to już nie wracaj" to były jej ostatnie słowa, przed trzaskiem zamykanych za nim drzwi. a teraz o te same drzwi opierała się, siedząc w jego ulubionej koszulce, z potarganymi włosami i rozmazanym makijażem. a zza pleców dobiegał przepity głos. i jego pijackie obietnice, że to ostatni raz, że już jej nie skrzywdzi. a potem rozpaczliwy płacz, że naprawdę nie da bez niej rady. to samo, co codziennie o pierdolonej czwartej nad ranem. / smacker_
|
|
 |
a dziś gaszę twojego kumpla, bo zwyczajnie denerwuje mnie myśl, że mógłby mi ciebie zastąpić. / smacker_
|
|
 |
Brakuje mi Jego głosu. Najbardziej potrzebnego mi dźwięku.. | nieracjonalnie
|
|
 |
Tylko miłość, może być tak kurewsko zaskakująca. | nieracjonalnie
|
|
 |
Kiedyś „był.. Teraz „bywa”. Uwierz, tą różnicę się odczuwa.. | nieracjonalnie
|
|
 |
I pamiętaj – jeśli nic do mnie nie czujesz, nie dawaj mi powodów do tego, bym myślała, że jest inaczej. | nieracjonalnie
|
|
|
|