|
Szłam. W głowie roiło mi się od myśli. Byłam sama. Bezwiednie włóczyłam nogami. Czarne niebo rozpinało nade mną swoją szatę. Wreszcie zrozumiałam, że to nie ma sensu, że czas dać spokój. Coraz bardziej umacniałam się w tej myśli. Nadzieja już dawno mnie opuściła. Nie miałam złudzeń. Tak strasznie czułam się samotna. Tak bardzo potrzebowałam wsparcia. Wymazałam Go z pamięci i chodź była to najtrudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłam, musiałam to uczynić, gdyż dłużej tak nie mogłam. Nie dałabym rady. To koniec. Szłam w samotności przed siebie, patrząc na gwiaździste niebo.
|
|
|
Kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam, nie pomyślałam, że mogłabym Cię pokochać ./elfiik
|
|
|
miała ochotę tupać, krzyczeć, rwać włosy z głowy,
wyzywać Boga
za to, że kolejny raz napisał zły scenariusz.
|
|
|
Dziwne zrozumiałam sinusy i consinusy, a nie potrafię pojąć jednego zdania " nie Kocham Cię już" czytanego tysiąc razy.
|
|
|
-Pozwól mi odejść, zduś w sobie miłość, zapomnij!
- Umiałbyś nie tęsknić, nie kochać, nie pragnąć tej, która była dla Ciebie wszystkim przez całe życie?
- nie...
- Więc przepraszam, ale zostaję ..
|
|
|
I co mam ci napisać, że tak bardzo tęsknie ? Że analizuję wszystkie wspólne chwile? Że tak bardzo tęsknie za czasami, kiedy udawałam obrażoną, a Ty bez słowa przytulałeś mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś, aż mi przejdzie?
|
|
|
brakuje mi Ciebie. tak po prostu.
|
|
|
czasami musimy przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się co tak naprawdę czujemy, przestać decydować rozumem co chce czuć serce. czasem musimy po prostu powiedzieć sobie 'niech się dzieje co chce' i iść dalej.
|
|
|
a jutro znowu założe na twarz uśmiech , udając że czuje się świetnie i nic mnie nie martwi,przeżyje kolejny pusty dzień a wieczorem jak co dzień zdejme uśmiech i leżąc w łóżku będę słuchać dobijających piosenek, próbując sie nie rozpłakać.
|
|
|
Zranioną miłość leczyć inną — zwodniczy to lek; chcąc zapomnieć, bardziej pamiętasz.
|
|
|
Codziennie wstaje tylko dla Ciebie, mając codziennie te samą nadzieje 'na nas'.
|
|
|
kochał ją w trampkach, pożądał w szpilkach, ubóstwiał na boso.
|
|
|
|