 |
Wiesz, w sumie żyję od spotkania do spotkania. Byle Ciebie zobaczyć, byle Ciebie przytulić, byle Ciebie usłyszeć, byle.. byle nie wiem. Chciałabym tak dużo powiedzieć, ukazać jakąś cząstkę siebie, pokazać ile dla mnie znaczysz. I wiem, że może tego wszystkiego nie okazuję, że może Ciebie nie doceniam. Ale nie wyobrażam sobie, żeby Ciebie nie było, tak po prostu, rozumiesz?
|
|
 |
Czemu czasem nie potrafisz się po prostu wypiąć na to wszystko tyłkiem i niczym się nie przejmować? Przecież to by było zdecydowanie łatwiejsze. Myślałaś kiedyś nad tym?
|
|
 |
ile jeszcze chowasz zła w zakamarkach wyobraźni?
|
|
 |
nawet nie wiesz, ile byłabym w stanie zrobić, żeby mieć Cię blisko...
|
|
 |
jeżeli to ma tak dalej wyglądać to ja kurwa wysiadam.
|
|
 |
- Jesteś idealna, ale jest jedna rzecz, którą chciałbym w Tobie zmienić.
- Co?
- Nazwisko.
|
|
 |
na kobiety się nie krzyczy. kobiety się przytula. :)
|
|
 |
ale pamiętaj, że jeżeli będzie w stanie pokochać mnie taką właśnie: bez makijażu, potarganą, po nieprzespanej i przepłakanej nocy, w powyciąganych dresach z przetartymi kolanami to obiecuję, że postaram się, abyś nigdy tego nie pożałował.
|
|
 |
owszem, nie jestem ładna. nie mam dobrej figury, tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. nie jestem też oszałamiająco mądra ani zdolna. jestem też niezgrabna i infantylna. i za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. jestem też cholerną zazdrośnicą. a no i jeszcze jedno. Kocham cię nad życie, frajerze.
|
|
 |
im dłużej jestem sama, tym bardziej jestem wybredna. no zajebiście
|
|
 |
a jeśli ładnie się uśmiechnę i obiecam, że tym razem nie spierdolę, to czy wybaczysz mi ten 123548453256053 raz?
|
|
|
|