 |
kiedyś było pięknie, teraz nie jest mi do śmiechu.
|
|
 |
obsesyjnie przeżywam życie przelicząjąc dokładnie każdą sekundę,
nie spóźniam się, nie znoszę spóźnialskich.
może jeszcze zdążę, może zdążę.
|
|
 |
Pan wybaczy, ale nie ufam mężczyznom. Już nie.
|
|
 |
To żałosne co robisz. Bardziej żałosne jest jednak to,
że mimo wszystko, coraz bardziej Cie chce.
|
|
 |
A potopcie się, potopcie w swojej głupocie i nienawiści
Ja czekam na deszcz, który z głupoty moje miasto oczyści.
|
|
 |
Inhalacja dożylna eukaliptusem.
|
|
 |
kochany. nie jestem już pewna twojego imienia. wybaczam ci, że byłeś i że wiele poprzednich poranków miało smak twojego spojrzenia, którego już nigdy nie zobaczę. twoja dawna. zapomniana.
|
|
 |
w całej tej układance brak jakiegoś nieistotnego elementu. Mimo, że jest nieistotny, to bez niego całość nie istnieje
|
|
 |
no bo jak można obojętnie przejść obok upragnionego szczęścia?
|
|
 |
ostatnio nie czuję się dobrze, jesteś moja chemioterapią i naświetlaniami, śmiercią na raty, bo to jest śmierć, nawet jeśli będę jeszcze zabijać czas przez najbliższe 60 lat, to zabijasz mnie dzień p
|
|
|
|