głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 6sierpnia

daj mi chociaż jedno słowo. wciąż stąpam po niepewnym gruncie goniąc za tobą i im bardziej się oddalasz moje serce bije intensywniej. czasami się zatrzymujesz  nie mogąc opanować śmiechu. co się stało? tak nagle przestałam cię interesować? nigdy w to nie uwierzę  nie po tym wszystkim co było. a jeśli już teraz chcesz odejść  kim do jasnej cholery byłam ja? prosiłam  błagałam abyś nie bawił się moimi uczuciami. obiecałeś. kłamałeś. boże  po raz pierwszy gdy mnie okłamałeś  powinnam odejść. znowu dałam się nabrać. zapomniałam  że każde kłamstwo przyniesie kolejne. byłeś kiedykolwiek wobec mnie szczery? nie  nie mów. nie chcę wiedzieć. idź już zanim nas ktoś zobaczy. jeszcze pomyślałby  że coś nas łączy.

briefly dodano: 15 kwietnia 2013

daj mi chociaż jedno słowo. wciąż stąpam po niepewnym gruncie goniąc za tobą i im bardziej się oddalasz moje serce bije intensywniej. czasami się zatrzymujesz, nie mogąc opanować śmiechu. co się stało? tak nagle przestałam cię interesować? nigdy w to nie uwierzę, nie po tym wszystkim co było. a jeśli już teraz chcesz odejść, kim do jasnej cholery byłam ja? prosiłam, błagałam abyś nie bawił się moimi uczuciami. obiecałeś. kłamałeś. boże, po raz pierwszy gdy mnie okłamałeś, powinnam odejść. znowu dałam się nabrać. zapomniałam, że każde kłamstwo przyniesie kolejne. byłeś kiedykolwiek wobec mnie szczery? nie, nie mów. nie chcę wiedzieć. idź już zanim nas ktoś zobaczy. jeszcze pomyślałby, że coś nas łączy.

jeszcze niedawno wtuleni w siebie staliśmy przed lustrem. z uśmiechem na ustach podkreślał jak idealnie do siebie pasujemy. dokładnie oglądał każdy skrawek mojego ciała w poszukiwaniu śladów po sobie. chwytał mnie za głowę i mocno nią potrząsając krzyczał   że jestem piękna  a wszystkie moje kompleksy są nieuzasadnione. robił głupie miny bylebym nie mogła opanować śmiechu. chwytał mnie w ramiona i czule całował. dzisiaj stoję przed tym samym lustrem całkiem sama. podkrążone oczy. sine usta. coraz chudsze ciało. drżące ręce trzymające kawę i papierosa. makijaż stał się moim najlepszym przyjacielem. idealnie ukryje nieprzespane od płaczu noce. namaluje uśmiech. nic nie zauważysz. nie pokażę przecież  że sobie nie radzę  jestem na to zbyt dumna. łatwiej jest zagrać dobrze sprawdzoną rolę  nie pozwalając spojrzeć sobie w oczy. mogę wszystko ukryć  nawet największy ból. podkład  tusz do rzęs  bluzka z dłuższym rękawem  nic trudnego. ale oczu nie oszukam  zawsze zdradzą co czuję.

briefly dodano: 14 kwietnia 2013

jeszcze niedawno wtuleni w siebie staliśmy przed lustrem. z uśmiechem na ustach podkreślał jak idealnie do siebie pasujemy. dokładnie oglądał każdy skrawek mojego ciała w poszukiwaniu śladów po sobie. chwytał mnie za głowę i mocno nią potrząsając krzyczał , że jestem piękna, a wszystkie moje kompleksy są nieuzasadnione. robił głupie miny bylebym nie mogła opanować śmiechu. chwytał mnie w ramiona i czule całował. dzisiaj stoję przed tym samym lustrem całkiem sama. podkrążone oczy. sine usta. coraz chudsze ciało. drżące ręce trzymające kawę i papierosa. makijaż stał się moim najlepszym przyjacielem. idealnie ukryje nieprzespane od płaczu noce. namaluje uśmiech. nic nie zauważysz. nie pokażę przecież, że sobie nie radzę, jestem na to zbyt dumna. łatwiej jest zagrać dobrze sprawdzoną rolę, nie pozwalając spojrzeć sobie w oczy. mogę wszystko ukryć, nawet największy ból. podkład, tusz do rzęs, bluzka z dłuższym rękawem, nic trudnego. ale oczu nie oszukam, zawsze zdradzą co czuję.

to jeden z tych pięciu dni w roku  kiedy nie mogę się odnaleźć. wszystko jest takie obce. jeszcze bardziej czuję  że nie należę do tego miejsca. jestem całkowicie sama. to jeden z tych dni  kiedy z samego rana mama prosi mnie abym poszła z nią na cmentarz  chociaż wie  że tego nie zrobię. cały czas płaczę. wspominam wszystkie wspólne chwile przeglądając stertę zdjęć. nie mogę dzisiaj siedzieć w domu  bo oszaleję. muszę wyjść do ludzi  gdziekolwiek. i to właśnie dzisiaj wypiję Twoje zdrowie  cichutko wypowiadając w myślach jak słowa modlitwy abyś wziął mnie do siebie  Tato.

briefly dodano: 13 kwietnia 2013

to jeden z tych pięciu dni w roku, kiedy nie mogę się odnaleźć. wszystko jest takie obce. jeszcze bardziej czuję, że nie należę do tego miejsca. jestem całkowicie sama. to jeden z tych dni, kiedy z samego rana mama prosi mnie abym poszła z nią na cmentarz, chociaż wie, że tego nie zrobię. cały czas płaczę. wspominam wszystkie wspólne chwile przeglądając stertę zdjęć. nie mogę dzisiaj siedzieć w domu, bo oszaleję. muszę wyjść do ludzi, gdziekolwiek. i to właśnie dzisiaj wypiję Twoje zdrowie, cichutko wypowiadając w myślach jak słowa modlitwy abyś wziął mnie do siebie, Tato.

znam ryzyko. wiem  że jeśli wciąż będę żyła w ten sposób wszystko wróci. choroba  ataki  cały koszmar zacznie się od nowa. i wiesz  jakoś mnie to nie obchodzi. może tym razem nikogo przy mnie nie będzie  nikt mi nie pomoże  nikt nie wezwie karetki  nikt nie będzie stał nad moim łóżkiem  nikt już nie będzie o mnie pamiętał. może to się wydarzyć nawet teraz  nie zwolnię tempa.

briefly dodano: 13 kwietnia 2013

znam ryzyko. wiem, że jeśli wciąż będę żyła w ten sposób wszystko wróci. choroba, ataki, cały koszmar zacznie się od nowa. i wiesz, jakoś mnie to nie obchodzi. może tym razem nikogo przy mnie nie będzie, nikt mi nie pomoże, nikt nie wezwie karetki, nikt nie będzie stał nad moim łóżkiem, nikt już nie będzie o mnie pamiętał. może to się wydarzyć nawet teraz, nie zwolnię tempa.

Patrzyłam na nich   obserwowałam  próbowałam dostrzec to szczęście  które widzą wszyscy  gdy tylko oni pojawiają się w pobliżu. Szukałam tego  czegoś  w nich  naprawdę  chciałam to zobaczyć  chciałam w końcu przekonać siebie samą  że on rzeczywiście chce spędzić z nią resztę swojego życia. Nie znalazłam niczego  nie potrafiłam dostrzec w jego oczach radości  może dlatego  że przeciwko samej sobie  po cichu  w głębi duszy modliłam się  żeby nigdy nie zajęła mojego miejsca.. nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 13 kwietnia 2013

Patrzyłam na nich - obserwowałam, próbowałam dostrzec to szczęście, które widzą wszyscy, gdy tylko oni pojawiają się w pobliżu. Szukałam tego "czegoś" w nich, naprawdę, chciałam to zobaczyć, chciałam w końcu przekonać siebie samą, że on rzeczywiście chce spędzić z nią resztę swojego życia. Nie znalazłam niczego, nie potrafiłam dostrzec w jego oczach radości, może dlatego, że przeciwko samej sobie, po cichu, w głębi duszy modliłam się, żeby nigdy nie zajęła mojego miejsca../nieracjonalnie

nazwałabym Cię chujem  ale Ty już nawet nie staniesz.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

nazwałabym Cię chujem, ale Ty już nawet nie staniesz.

i pomimo tego  że nie ma Cię obok zawsze jesteś w moim sercu. bo chociaż nie zdążyliśmy wziąć ślubu  przed samą sobą obiecałam Ci dozgonną wierność. zresztą  za każdym odpalanym zniczem czuję się jakbym zakładała Ci na palec obrączkę.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

i pomimo tego, że nie ma Cię obok zawsze jesteś w moim sercu. bo chociaż nie zdążyliśmy wziąć ślubu, przed samą sobą obiecałam Ci dozgonną wierność. zresztą, za każdym odpalanym zniczem czuję się jakbym zakładała Ci na palec obrączkę.

przeszłość jest złośliwą suką  która uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

przeszłość jest złośliwą suką, która uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.

w dzisiejszych czasach to nie mężczyźni klękają przed kobietami tylko kobiety przed mężczyznami. ciekawe czy za niedługo zaczniecie  nam też nakazywać wyciągania pierścionka?

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

w dzisiejszych czasach to nie mężczyźni klękają przed kobietami tylko kobiety przed mężczyznami. ciekawe czy za niedługo zaczniecie nam też nakazywać wyciągania pierścionka?

nie chcę kolejnej nocy siedzieć na dachu i gwiazdom nadawać Twoich imion  aż do zmierzchu. kiedy wszystkie znikną zupełnie jak Ty. ale nadal to robię  każdego beznamiętnego wieczoru bo lubię kiedy wracają. modlę się  abyś poszedł w ich ślady.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

nie chcę kolejnej nocy siedzieć na dachu i gwiazdom nadawać Twoich imion, aż do zmierzchu. kiedy wszystkie znikną zupełnie jak Ty. ale nadal to robię, każdego beznamiętnego wieczoru bo lubię kiedy wracają. modlę się, abyś poszedł w ich ślady.

nieodwracalny to może być paraliż  ale nie utrata Ciebie  prawda?

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

nieodwracalny to może być paraliż, ale nie utrata Ciebie, prawda?

  byłaś błędem.   błąd co najwyżej popełniła Twoja matka  kiedy nie zdecydowała się na aborcję.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2013

- byłaś błędem. - błąd co najwyżej popełniła Twoja matka, kiedy nie zdecydowała się na aborcję.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć