 |
|
ty suko smiesz mi wytywać takie błędy, kiedy sama nie masz pojęcia o własnym zawodzie?!
|
|
 |
|
wspominając poprzedni rok, coraz bardziej nie chcę jutrzejszego dnia
|
|
 |
|
Wiem, że to, co teraz pisze jest sprzeczne z tym co czuję, ale nie kontaktuj się ze mną nigdy więcej. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
nienawidzę cię i zrobię wszystko by to zmienić
|
|
 |
|
a może znikniemy na jakiś czas? zostawimy wszystko i wyjdziemy bez żalu. zwiedzimy każdy zakątek świata. nauczymy się wszelkich języków. przeżyjemy to o czym teraz możemy wyłącznie marzyć. poznamy najróżniejszych ludzi. podejmiemy się każdej najdziwniejszej pracy. zakochamy się w jakimś miejscu. nikt nas nie będzie gonił. nikt od nas nie będzie niczego wymagał. staniemy się dla siebie Bogami. żadnych ograniczeń, czysta wolność. wyobrażasz to sobie? a po tym wszystkim dostaniesz szansę na drugie życie. jednak najgorsze jest, że nic nie będziesz z tego pamiętać
|
|
 |
|
jest jeden dzień w roku, w którym mimo wszelkiej nienawiści chcę mieć spokój. więc braciszku bądź tak miły i wypierdalaj.
|
|
 |
|
nie potrafię zrozumieć tego faktu: nie odezwałam się ani jednym słowem sygnalizującym, że jest coś nie tak, a ona od tak to wyczuła.
|
|
 |
|
nie dotykaj mnie. nie patrz na mnie. nie mów do mnie. najlepiej uciekaj, póki jeszcze możesz.
|
|
 |
|
Nigdy nie byłam nie jestem i nie będę idealna. Mam mnóstwo wad. Wymieniając je miałabym małe trudności - bałabym się że coś pominę. Straszne jest to jak często klnę, piję i palę. Nieustannie czekam. To też jest wada. Czekam jak na cud - cudem jest mężczyzna, którego kocham - cudem jest on. / i.need.you
|
|
 |
|
moim największym problemem jest całkowite rozbicie emocjonalnie
|
|
 |
|
Spotykam ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że czuję to co ty albo któreś z nas się myli. Palę papierosa i patrzę w twoje oczy, myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy. W moim innym świecie planujemy przyszłość, ale teraz nie ma cię, chyba właśnie wyszłaś / Pezet
|
|
 |
|
nigdy nie powiedziałabym, że zapałam do tego małego diabła taką sympatią.
|
|
|
|