 |
każda część mnie opada z sił,kiedy nie ma Cię dziś,tu ze mną. nie umiem ustać,nie umiem iść w kierunku,gdzie mogłabym zobaczyć promyk szczęścia,ale czy on byłby dla mnie? bez Ciebie każdy dzień to męka,każda kolejna noc jest bezsenna. tak wiele zmartwień,tak wiele sytuacji w których sobie nie radzę. łzy lecą z powiek,serce pęka. kiedyś szukałam sensu,starałam się by przetrwać,a gdzie są dziś te siły? gdzie jest ta nadzieja,wiara? wszystko się wypaliło,wraz z moją osobą,która kiedyś była w Twoim sercu. nie wiem już,co dla mnie jest dobre. nie wiem,gdzie szukać pomocy. zresztą.. czy chcę ją szukać? przecież bez Ciebie nie chcę nic,bez Ciebie nie chcę żyć,bez Ciebie umieram. widzisz to,jak tęsknota zabija moją duszę? spójrz i dostrzec te wielkie uczucie w moim sercu,które kieruje do Ciebie już od tak wielu miesięcy..
|
|
 |
nie mogę się odnaleźć,musisz wrócić.
|
|
 |
dzięki Tobie każdy dzień był piękny.
|
|
 |
gdy byłeś ze mną,szczęście zawsze było obok.
|
|
 |
coś pękło we mnie,rozerwało mi serce. nie chcę więcej łez,proszę zabierz je gdzieś. gdzie nie zobaczę ich już nigdy więcej.
|
|
 |
kolejna noc,kiedy nie ma Cię obok.
|
|
 |
potrzebuję Cię,bo byłeś moim codziennym tlenem.
|
|
 |
i znów nastały dni, gdy po wiadomości 'stoje pod bramą, otwórz tą cholerną furtkę' maluje się uśmiech na mojej twarzy, gdy prozaiczne codzienne sprawy stają się najlepszymi rzeczami w życiu. stało się. znów rozmowa o pracy czy o sprzedaniu auta jest czymś, o czym mogę z Nim rozmawiać 24/7. możemy leżeć na łóżku i przez pół godziny się na siebie tylko patrzeć, bez żadnego słowa. możemy jechać autem i po prostu milczeć bo przecież czujemy się dobrze w ciszy. i nawet pomaga mi w wyborze zaproszeń osiemnastkowych ciągle marudząc, że te są zbyt różowe choć i tak wiem, że wybierze akurat te. i chodzi ze mną na cmentarze, których oboje tak bardzo nie lubimy. i każe mi ćwiczyć bo wie, jak bardzo potrzebuję ruchu. i możemy razem spędzać tylko jeden dzień w tygodniu, który jest najwspanialszym dniem. i może mnie budzić codziennie o tej 5.23 z informacją, że wyjeżdża do pracy i jak zawsze będzie uważać na siebie. możemy.. możemy bo znów wyszło słońce, bo znów wychodzą uczucia. / maniia
|
|
 |
nie ma już szansy na to,by naprawić błędy i spojrzeć w oczy tym wszystkim porażkom.
|
|
|
|