 |
|
w piątek 13-ego wstałam lewą nogą z łóżka, rozbiłam lusterko kiedy się malowałam, przez ulicę przebiegł czarny kot, uciekł mi autobus i spotkałam Ciebie. Najcudowniejszy dzień w życiu.
|
|
 |
|
I nikt nie zmuszał mnie do kochania, sama wpadłam na taki głupi pomysł.
|
|
 |
|
z Twoich ust nawet głupie 'siema' brzmi cudownie.
|
|
 |
|
może cierpię, ale pamiętaj, że nie żałuje ani momentu.
|
|
 |
|
nie mogę już więcej nic stracić, bo nie mam już nic do stracenia.
|
|
 |
|
Gdyby mnie przekreślił, raz na zawsze przestał się do mnie odzywać w sposób więcej niż kumpelski może wszystko by się ułożyło. Ale on nadal ze mną gra. A ja wiedząc dobrze jak to się skończy znowu się w to pakuje. Powtarzam sobie "jesteś silna, przecież już go nie potrzebujesz, tym razem to Ty dasz mu popalić". Ale to tylko słowa. Rzeczywistość jest zupełnie inna.
|
|
 |
|
jest tym, z którym gadam 4 godziny i jest mi mało.
|
|
 |
|
i z trudem powstrzymywała łzy wiedząc że on kocha inną.
|
|
 |
|
"Sporo piję, czasem jeszcze więcej. Moje życie, mój syf, moje nieogarnięcie..."
|
|
 |
|
"Jest tyle spraw, którymi chciałbym się podzielić, ale nie mam jak, bo nie mam tej drugiej części. Dostałem tyle rad i słyszałem tyle obietnic. Może jestem dobry na raz, może dwa potem skreślić.."
|
|
 |
|
"Jestem bezradny jak Ty. A wiesz co jest najgorsze? Że uczę się z tym żyć. I staje się tym, kim najbardziej nie chciałem być. Stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt."
|
|
|
|