 |
nie wiedział, że jego delikatne pocałunki w mój kark, są dla mnie mordęgą. stada motyli, przewijające się gdzieś w okolicach mojego żołądka, doprowadzały mnie niemalże do katorżych omdleń.
|
|
 |
schrupię twój uśmiech jak tony ciasteczek ;)
|
|
 |
Po co się martwisz jutrem? Dziś już spieprzyłeś, gorzej być nie może.
|
|
 |
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota.. choć nie jestem pewna co do tej pierwszej ;p
|
|
 |
- wy wogóle jeszcze ze sobą rozmawiacie? -yhm, wogóle..
|
|
 |
często gniewasz się na mnie, że Cię pouczam. wykrzykujesz mi, że nie jestem Twoją matką. później, tuż przed snem dzwonisz do mnie i pytasz - wszystkie lekcje odrobione? spakowana do szkoły? - zachowujesz się jak mój tata - mówię, udając ton twojego głosu - ale.. bardzo lubię gdy się tak zachowujesz.
|
|
 |
Bo wiesz , wspólny rok dał mi wiele wspomnień , możliwości i miłości . Mimo że skończyłyśmy , mimo że już ze soba prawie w ogóle nie rozmawiamy , nie spoglądamy na siebie i nie zwracamy uwagi , to i tak zawsze będzie zajmowała znaczną część mojego serca ,bo przecież tyle dla mnie znaczyła .
|
|
 |
a jeśli podejdę do Ciebie , walnę Cię w łeb , wygarnę wszystko co było złe , przeprosze że zostawiłam , walnę po raz drugi , wyśmieję , obrażę i powiem że nadal kocham, że nadal jesteś mi potrzebna ale i tak mam Cię dość to będziesz zła.. ?
|
|
|
|