 |
i wszelakie przeprosiny nie złagodzą mojego pękającego serca .
|
|
 |
I nadchodzą momenty w ktorych zaczynam wątpić w twoje czułe słówka.. w to czułe kocham .
|
|
 |
Bedziesz klęczał . Kleczal przede mna i błagał o przebaczenie . Ja sie tylko uśmiechne i gorzko pożegnam .
|
|
 |
Kobiety niekiedy postrzegaja mężczyzn jak nowe buty. Widząc je pierwszy raz zakochuja sie od razu. Robią wszystko ,aby je mieć.Kiedy juz je mają korzystają z nich jak najcześciej,sa w nie wpatrzone i nie dostrzegają złych stron noszenia ich.Jednak po pewnym czasie stwierdzaja ,że owe buty nie są już takie atrakcyjne, mają więcej wad niż zalet ,ponadto powoduja tylko odciski na stopach..
|
|
 |
Szczęście jest jak herbata . Trzeba z niego korzystać póki jest,bo po pewnym czasie wystygnie i nie bedzie juz takie smaczne.
|
|
 |
Wiem ,coraz bardziej wiem ,ze Cie kocham ,ze jesteś tym,z kim chce byc na zawsze. Brać z Ciebie jak ze źródła żywej wody.Pozostaje wciąż tylko pytanie ,moje drżące pytanie;czy Ty chcesz być ze mną na zawsze.Choć wciąż nie jestem w stanie dorosnąć do Ciebie. Ale wiesz,że sie staram. Ze sie usilnie staram.Bo Cie kocham..
|
|
 |
najważniejsze w życiu jest życie .
|
|
 |
nienawidzę naszych sprzeczek. odnoszę, wtedy wrażenie, że z dłoni wypadło mi coś niesamowicie cennego. mam świadomość, że upadające na podmokłą przez tanie wino podłogę uczucie zostanie zrysowane na stałe, bezpowrotnie. zdruzgotana owym zdarzeniem staram się znikomo zebrać je z podłogi, swoimi drżącymi dłońmi. ocieram je o swoją zwiewną sukienkę z nadzieją, że uda mi się zetrzeć ślad, niewypowiedzianych myśli i błędnie wypowiedzianych słów. ale rysa jest nie do pokonania. starasz się zetrzeć wyrzuty sumienia, cofnąć czas odbijając na nim tylko ślady swoich wybrudzonych od roztartej szminki palców, pogarszając sytuację.
|
|
 |
jeszcze jedno słowo kotku, a zawołam kolegę, żeby zamknął Ci Twoje usteczka. tak jak lubisz najbardziej. tak jak robią Ci to klienci każdej nocy. przecież ubóstwiasz przychodzić nad ranem opalona od blasku latarni, czyż nie?
|
|
 |
laska, która nadstawia dupę nawet facetowi ze szkolnego sklepiku, obraża mnie kipiąc zazdrością. w takich momentach mam ochotę zanurzyć się w wannie po brzegi wypełnionej wódką i wkroczyć do akcji z karabinem. oczywiście tak, żeby nie połamać sobie paznokci. bo nie wybaczyłam bym suce, gdybym musiała przez nią użyć pilnika.
|
|
|
|