 |
Rzeczywistość w której wszystko piękne i barwne ..
|
|
 |
Jednak na mojej twarzy pojawia się uśmiech, akceptuję wszystko, a przynajmniej staram się akceptować wszystko.
|
|
 |
ta desperacja, kiedy latasz jak sfrustrowana z koszykiem pośród regałów w hipermarkecie. uznając że przystojniak, którego przed chwilą ujrzałaś, na pewno jest Ci przeznaczony.
|
|
 |
dzisiaj zostały mi tylko te ironiczne szwy na lewym łokciu. moja nieskazitelna pamiątka po uczuciu, zwanym miłością. biegłam cała zapłakana tylko po to, aby rzucić się w Twoje ramiona i naskarżyć na prowodyra łez. jak kilkuletnia dziewczynka skarżąca się swojemu ojcu. nie zważająca na czyhające przeszkody pod nogami, czy rozwiązane sznurówki ulubionych trampek.
|
|
 |
zostaw na później wszystko co mówiłeś przed chwilą, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.
|
|
 |
chcesz to opowiem ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości.
|
|
 |
truskawkowa herbata , Marlboro , łąka , mp3 , zachód słońca i JA . to się nazywa rarytas .
|
|
 |
kiedyś zbiorę w sobie wystarczająco dużo odwagi by kozaczyć do każdego napotkanego mięśniaka , wyzywać go od sukinsynów i napluć w twarz .
|
|
 |
z rozmazanym tuszem pod powiekami , poszarpanej bluzce i kapciach wybiegłam przed dom , by Cię zobaczyć . Nie zauważyłeś nawet mojego chaosu na głowie , pozwoliłeś bym rzuciła Ci się na szyję i wtuliła się w twoje usta . 'wróciłem' odrzekłeś .
|
|
 |
i nie mów mi że przepraszasz . i nie mów też że jest Ci przykro , bo kiedy tak bezczelnie mnie raniłeś nie było ci przykro . a szkoda .
|
|
|
|