 |
Chciałabym zapomnieć, bo cholernie tęsknię. Chciałabym ponownie wsiąść z Tobą do samochodu i pojechać na jakieś zadupie, gdzie będziemy tylko we dwie. Chciałabym, żeby te czasy, kiedy obydwie miałyśmy wszystko głęboko w tyłku wróciły. Chciałabym, żeby te ostatnie pół roku nie miało miejsca. Chciałabym wybaczyć i już jestem tego bliska, a potem przypominam sobie, jak to zwaliłaś cała winę na mnie; jak to mówiłaś każdemu, że to ja zepsułam naszą relację; jak to ja jestem tą najgorszą. Zaraz potem przypominam sobie Twój wzrok na mieście, kiedy idziesz ze swoimi koleżankami i mówisz, że zajechało śmieciami. Wtedy wszystko pryska. Wtedy cała moja tęsknota przeistacza się w jedną, wielką nienawiść. Wtedy dopiero czuje, jak to jest mieć wroga w swoim najlepszym przyjacielu.
|
|
 |
przyrzekam, jeżeli to co się dzieje, okaże się prawdą - nigdy się do niego nie odezwę, nigdy tu nie wrócę, nigdy nie poproszę go o żadną pomoc, obiecuje to sobie.
|
|
 |
zawsze sama przeżywałam swój własny ból
|
|
 |
Przebić się przez ciszę opuszkami palców, dłońmi, całą sobą...
|
|
 |
Drżącymi palcami pociągnęłam sznurówki, by utworzyć supeł. Wciągnęłam powietrze przez usta. Kolejny dzień był przede mną - ale czy strach miał stać się formą rytuału?
|
|
 |
Utkwiła wzrok w jaskrawoniebieskim niebie, gdzie próbowała dostrzec choćby najmniejszy ślad czarnych skrzydeł.
|
|
 |
Wstała rano, jak zwykle obudzona przez stres. Przeszła kilka kroków, by machinalnie sięgnąć po ubrania. Trzymając prostownicę w dłoni, zmusiła się do myślenia o czymś przyjemnym. Kolejne pociągnięcia pasm włosów, ta okropna cisza wokół. Kończyła malować drugie oko, kiedy dotarło do niej, że chyba już nie wie, kim stara się być.
|
|
 |
umieramy, jakoś tak cicho w swoich domach. płaczemy, płaczemy i płaczemy
|
|
 |
Krzyczałam wewnątrz mojej głowy, ale nikt nie słyszał. Chciałam uciec jak najdalej, ale nogi pozostały w tej samej pozycji. Byłam kimś innym.
|
|
 |
Zapach bzu delikatnie unosi się w powietrzu. Wdycham go powoli. Chciałabym zatrzymać czas w tej właśnie chwili - idealny zapach, idealna muzyka, skupienie tylko na tych dwóch rzeczach. Chyba łatwiej jest mi się wyłączać, bo świadomość potrafi być niezwykle uciążliwa.
|
|
|
|