głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 62938

 Mam Twoje serce i nic więcej mi nie potrzeba do szczęścia..     G. ♥

kinia-96 dodano: 12 stycznia 2014

"Mam Twoje serce i nic więcej mi nie potrzeba do szczęścia.." // G. ♥

Po chuj godzić się i podawać innym rękę ? Rozejrzyj się  przecież jest tak obojętnie.

nieogarniamtegozycia dodano: 11 stycznia 2014

Po chuj godzić się i podawać innym rękę ? Rozejrzyj się, przecież jest tak obojętnie.

A Ty podchodzisz  nieprzytomnie tulisz moje ciało i milczysz  tak jakby nic sie nie stalo..

nieogarniamtegozycia dodano: 11 stycznia 2014

A Ty podchodzisz, nieprzytomnie tulisz moje ciało i milczysz- tak jakby nic sie nie stalo..

Nigdy  nigdy  naprawdę nigdy  nie przyszłoby mi do głowy  że to właśnie Ty zostawisz mnie pierwsza  że stanę się dla Ciebie tak nieistotna  że no kurwa  nie oszukujmy się  na ten popierdolony  przyjacielski sposób  złamiesz mi serce. Miałyśmy być  miałyśmy razem przechodzić przez to wszystko  no kurwa  miałyśmy razem umierać.

niecalkiemludzka dodano: 11 stycznia 2014

Nigdy, nigdy, naprawdę nigdy, nie przyszłoby mi do głowy, że to właśnie Ty zostawisz mnie pierwsza, że stanę się dla Ciebie tak nieistotna, że no kurwa, nie oszukujmy się, na ten popierdolony, przyjacielski sposób, złamiesz mi serce. Miałyśmy być, miałyśmy razem przechodzić przez to wszystko, no kurwa, miałyśmy razem umierać.

Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy  ba. Miałam nawet wrażenie  że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie  o tym co mi powiedział  jak mnie potraktował i myśli  że mu to wszystko wybaczę? Nie  nie zapomnę tego  nie odezwę się  nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie  to  jak będzie reagował  ile będzie mi pisał  że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania  to wygrałam ze swoją słabością  wygrałam z chwilowym impulsem  którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością  bo tak będzie mi lepiej  łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie  nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona  znajomość z nim  to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro  że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem  który pokazuje różne oblicza.

remember_ dodano: 8 stycznia 2014

Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy, ba. Miałam nawet wrażenie, że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie, o tym co mi powiedział, jak mnie potraktował i myśli, że mu to wszystko wybaczę? Nie, nie zapomnę tego, nie odezwę się, nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie to, jak będzie reagował, ile będzie mi pisał, że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania, to wygrałam ze swoją słabością, wygrałam z chwilowym impulsem, którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością, bo tak będzie mi lepiej, łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie, nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona, znajomość z nim, to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro, że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem, który pokazuje różne oblicza.

Szybki przegląd 'znajomych'  dawno tego nie robiłem. Przeleciał już rok. Z każdą mordą łączy mnie nić  każda osoba urzekła mnie myślą  każdy przychylił się do tego  że kliknąłem 'obserwuj' na Jego profilu. Teraz wchodzę na strony tychże osób. I chuj mnie trafia. Jeden wpis  dodany przez osobę trzecią. Imię + ta jebana gwiazdka  świadcząca o tym że tej mordy już nie ma. Link do kawałka  który ostatecznie ryje w głowie świadomość  że pozostało już z nami tylko Jego dobre imię. Data  minęło 7 miesięcy  ukłucie w sercu  nie dane było pożegnać się wcześniej. Zostanie w pamięci zapis. Słońca promieniem piszę  bo tak mówi mi natchnienie! W górę dla Ciebie Mr Lonely dwa palce !

nie.bylbym.tu.soba dodano: 7 stycznia 2014

Szybki przegląd 'znajomych', dawno tego nie robiłem. Przeleciał już rok. Z każdą mordą łączy mnie nić, każda osoba urzekła mnie myślą, każdy przychylił się do tego, że kliknąłem 'obserwuj' na Jego profilu. Teraz wchodzę na strony tychże osób. I chuj mnie trafia. Jeden wpis, dodany przez osobę trzecią. Imię + ta jebana gwiazdka, świadcząca o tym,że tej mordy już nie ma. Link do kawałka, który ostatecznie ryje w głowie świadomość, że pozostało już z nami tylko Jego dobre imię. Data, minęło 7 miesięcy, ukłucie w sercu, nie dane było pożegnać się wcześniej. Zostanie w pamięci zapis. Słońca promieniem piszę, bo tak mówi mi natchnienie! W górę dla Ciebie Mr_Lonely dwa palce !

Była piękna pamiętam  miała spokój na rękach i serce mi pęka gdy myślę że Jej nie ma.

nie.bylbym.tu.soba dodano: 7 stycznia 2014

Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach i serce mi pęka gdy myślę że Jej nie ma.

Tęskniła?    teksty nie.bylbym.tu.soba dodał komentarz: Tęskniła? ;) do wpisu 7 stycznia 2014
Zdarł sobie gardło  krzyczał kilkanaście godzin  kiedy łamała mu nogi  patrzył w jej czerwone oczy. Nawet próbował się bronić  wyciągnął z kurtki kastet  Ona śmiejąc się do łez zgniotła mu pięść na miazgę.

nie.bylbym.tu.soba dodano: 7 stycznia 2014

Zdarł sobie gardło, krzyczał kilkanaście godzin, kiedy łamała mu nogi, patrzył w jej czerwone oczy. Nawet próbował się bronić, wyciągnął z kurtki kastet, Ona śmiejąc się do łez zgniotła mu pięść na miazgę.

Powróciłam do naszego wspólnego bloga  który zaczęliśmy pisać. Do bloga  na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie  które nam towarzyszyło  przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego  ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu  do tamtego dnia  ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady  bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było  tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet  że powróciłam do czytania naszych wspomnień  ale chyba żałuję wyłącznie tego  że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło  rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu  ale cieszę się również z tego  że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy  które pozostawił mi po sobie.

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Powróciłam do naszego wspólnego bloga, który zaczęliśmy pisać. Do bloga, na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie, które nam towarzyszyło, przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego, ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu, do tamtego dnia, ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady, bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było, tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet, że powróciłam do czytania naszych wspomnień, ale chyba żałuję wyłącznie tego, że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło, rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu, ale cieszę się również z tego, że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy, które pozostawił mi po sobie.

Tamto życie minęło  uczucia przestały być tak ważne. On odszedł  muszę się z tym pogodzić  a może już dawno się pogodziłam? Tylko dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć? Dlaczego nie potrafię pozbyć się z dna szafy listów  które po Nim trzymam  wierszy  zdjęć i wspomnień? Dlaczego to we mnie żyje tak mocno? Jego już nie ma  więc nie ma i mnie dla niego  nie ma nas. A czuję jakby było inaczej. Tak cholernie ciężko mi pojąć co się właśnie teraz ze mną dzieje. Ta uderzająca przeszłość  uczucie bezradności  strach i niepewność. Czy to musi tak mocno we mnie uderzać? Czy nigdy nie zaznam spokoju właśnie od tego? Nie mogę już tak dłużej walczyć z własnymi myślami  ze wspomnieniami. Brakuje mi na to sił. Nie chcę ciągle się skupiać na jednej rzeczy. Nie mogę  ale to robię. To jest tak zagmatwane wszystko...

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Tamto życie minęło, uczucia przestały być tak ważne. On odszedł, muszę się z tym pogodzić, a może już dawno się pogodziłam? Tylko dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć? Dlaczego nie potrafię pozbyć się z dna szafy listów, które po Nim trzymam, wierszy, zdjęć i wspomnień? Dlaczego to we mnie żyje tak mocno? Jego już nie ma, więc nie ma i mnie dla niego, nie ma nas. A czuję jakby było inaczej. Tak cholernie ciężko mi pojąć co się właśnie teraz ze mną dzieje. Ta uderzająca przeszłość, uczucie bezradności, strach i niepewność. Czy to musi tak mocno we mnie uderzać? Czy nigdy nie zaznam spokoju właśnie od tego? Nie mogę już tak dłużej walczyć z własnymi myślami, ze wspomnieniami. Brakuje mi na to sił. Nie chcę ciągle się skupiać na jednej rzeczy. Nie mogę, ale to robię. To jest tak zagmatwane wszystko...

Z każdym mijającym dniem analizuję swoje myśli i słowa  które wypowiadam  które do kogoś piszę. Szukam jakiegoś konkretnego punktu zaczepienia  który byłby w stanie mi powiedzieć co tak naprawdę czuję w sobie  czego się boję  przed czym się bronię. I nadal nie jestem w stanie znaleźć na to wszystko dobrej odpowiedzi  bo ciągle coś się zmienia  coś się dzieje  co powoduje  że ma na mnie tak drastyczny wpływ. Ludzie się pojawiają i po chwili znikają  a za tym idzie mętlik  tak cholernie ciężki mętlik do opanowania. Bo znów zamknęłam się w sobie i zderzyłam z własną podświadomością i wewnętrznym pragnieniem. Zderzyłam się z własną osobowością i charakterem  nad którym wciąż nie mogę znaleźć pełnej kontroli. Gdzieś w środku boję się  że to mnie właśnie zniszczy  że sprawi  iż coś pęknie w mojej duszy na dobre  że się poddam ostatecznie  ale nie mogę tego zrobić. Nie teraz  kiedy chociaż moje życie zawodowe zaczyna nabierać sensu. Bo życie prywatne jest bardziej skomplikowane  niż sądziłam.

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Z każdym mijającym dniem analizuję swoje myśli i słowa, które wypowiadam, które do kogoś piszę. Szukam jakiegoś konkretnego punktu zaczepienia, który byłby w stanie mi powiedzieć co tak naprawdę czuję w sobie, czego się boję, przed czym się bronię. I nadal nie jestem w stanie znaleźć na to wszystko dobrej odpowiedzi, bo ciągle coś się zmienia, coś się dzieje, co powoduje, że ma na mnie tak drastyczny wpływ. Ludzie się pojawiają i po chwili znikają, a za tym idzie mętlik, tak cholernie ciężki mętlik do opanowania. Bo znów zamknęłam się w sobie i zderzyłam z własną podświadomością i wewnętrznym pragnieniem. Zderzyłam się z własną osobowością i charakterem, nad którym wciąż nie mogę znaleźć pełnej kontroli. Gdzieś w środku boję się, że to mnie właśnie zniszczy, że sprawi, iż coś pęknie w mojej duszy na dobre, że się poddam ostatecznie, ale nie mogę tego zrobić. Nie teraz, kiedy chociaż moje życie zawodowe zaczyna nabierać sensu. Bo życie prywatne jest bardziej skomplikowane niż sądziłam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć