 |
Przyjaciel czy przyjaciółka? Nie wiem o czym do mnie mówisz. Nie znam znaczenia tych słów. Kiedyś wydawało mi się, że wiem co one znaczą, co człowiek czuje kiedy ktoś obcy a jednocześnie bliski jest przy nim. Lecz myliłam się. Nie znam tego określenia. To w poprzednim życiu bardzo mnie zmieniło. Straciłam wiarę w rzeczywistość. Utraciłam stały grunt pod nogami i przekonałam się, że przyjaźń nigdy nie istniała dla mnie. Bo wiem, że gdyby było inaczej to moja teraźniejszość wyglądała by zupełnie inaczej. Nie byłoby tyle samotności, bólu, smutku. Byłby ktoś kto umiałby dać mi jeszcze wiarę i wsparcie w to, że istnieje coś o czym nie mogłam się przekonać. Coś co zwane jest szczerością, miłością i bezpieczeństwem. Ale tego nie ma. Nie było i nie będzie. Więc nic już nie szkodzi mi tak bardzo, jak fakt, że przez kłamstwa ludzi i ich odejścia zmieniłam się. Powróciłam do stanu, gdzie maska jest stanem idealnym, a błędy ratunkiem przed bólem wspomnień i uczuć.
|
|
 |
mętlik, wspomnienia, złość, emocje, ból, tęsknota, gorycz, rozpacz, smutek, żal, obłęd, otchłań, niecierpliwość, nicość, stan emocjonalnego dna i totalny rozpierdol psychiczny. to tylko część rzeczy, z którymi zmagam się na co dzień, i które mogę ci wymienić. bo więcej się nie dowiesz, nie usłyszysz, nie ode mnie. jeśli chcesz, to podejdź i sam zobacz co zapisane jest w moim ciele. zobaczysz to czego nie mówię i o czym nie chcę słyszeć więcej.
|
|
 |
12 sierpień? Dzień bez wspomnień. Jedynie moment odliczania. Staję się coraz bardziej nerwowa. Jest już wieczór, a więc to tylko tydzień.. Nie wiem, jak to zniosę i czy w ogóle zniosę. Nie mam bladego pojęcia, jak wywinę się od tego co ma się wydarzyć. Czy dam radę jakoś to przerwać? Może tak, może nie. Zobaczymy, czas pokaże na ile będę silna, a na ile słaba. Jednak wiem, że nie przetrwam. Upadnę kolejny raz. Zawsze upadałam i tym razem nie będzie inaczej. Bo taki mój los, zawsze pod wozem, nigdy nie mam szans bycia na wyższym poziomie.
|
|
 |
Codziennie milczę i zadaję sobie różne pytania. Zastanawiam się nad tym co się ze mną dzieje, dlaczego nie rozmawiam z ludźmi, dlaczego odchodzę, czemu tak znikam... I nie mogę znaleźć trafnej odpowiedzi na to wszystko. Mam poczucie, że robią to świadomie, choć wbrew temu czego tak naprawdę chcę i od samej siebie oczekuję. Podświadomie myślę nad tym czy nie wprowadziłam w swoje życie takiego buntu, który chroni mnie przed tym złem? Bo może faktycznie coś w tym jest. Może moje milczenie nie jest spowodowane zmęczeniem czy brakiem czasu, ale ucieczką, chwilową obroną, atakiem na wspomnienia. Nie mam pojęcia co mam o tym myśleć. Wiem, że tworzy się we mnie mętlik, a zeszyt, który założyłam do spisywania bólu i wspomnień, stał się złem. Moim złem, którego pozbywam się prawie zawsze, gdy muszę wybierać pomiędzy blizną na ciele a na duszy.
|
|
 |
Nikogo innego tak bardzo, bo nikt inny tak bardzo. I wiem, że masz tak samo.
|
|
 |
2. gdy nie ma Cię obok przez dłuższy czas to tak naprawdę jesteś, w myślach i w każdym śnie mnie obejmujesz, tak jak zawsze mocno mnie przytulasz, wypowiadasz ze swoich ust przepiękne dziewięć liter skierowane do mnie, a po chwili w swoich uszach słyszę piękne echo jak bardzo, całujesz i przygryzasz co jakiś czas moją dolną wargę. jesteś moim spełnionym marzeniem, a ja wciąż o tobie marzę. próby przetrwania uświadomiły mi, że dorośliśmy do prawdziwej miłości. mówią, że jak kocha to wróci. i wiesz? to prawda. tyle razy byliśmy tak zwanym bumerangiem. nie mieliśmy do siebie cierpliwości. chcieliśmy ułożyć sobie życie na nowo, osobno, bez nas, bez tego co trwa do dziś. nie umiemy tego nazwać co nas połączyło, uzależniło i spowodowało, że nie umiemy bez siebie żyć. dopełniamy się, jesteś moją lepszą połową, bez której bym oszalała. zgodzisz się na coś? przysięgnijmy sobie, że będziemy zawsze razem.
|
|
 |
1. cześć kochanie. dawno do Ciebie nie pisałam, może jakieś dziesięć minut temu otrzymałeś ode mnie wiadomość tekstową i dziwisz się, że po raz kolejny zawracam sobie tobą głowę, zamiast robić coś innego. jednak przypomnę Ci, że jesteś ważniejszy od każdej osoby, jak i czynności. to dla Ciebie jestem w stanie znaleźć czas w każdej sekundzie mojego zakręconego życia, w sumie to już naszego wspólnego. to z tobą jestem gotowa pójść na koniec świata i wcale nie narzekać na twoją prędkość. mimo, że jesteśmy szczęśliwi to nie przestanę się o nas starać. sam wiesz ile przeżyliśmy tego złego co nam na dobre wyszło. chciałabym, żebyś nigdy nie przestał mnie kochać, ani nie miał co do tego wątpliwości. nawet nie wiesz jak bardzo przeżywam każdą naszą rozłąkę. boję się, tak strasznie się o Ciebie boję. nawet gdy jesteś obok mnie czuję, że powinnam cieszyć się każdą naszą chwilą, a przecież ona nie będzie ostatnią. prawda? może nigdy tego nie zrozumiesz, ale chociaż postaraj się jakoś to pojąć. cd
|
|
 |
od jakiegoś czasu piję kawę litrami, a przecież jeszcze niedawno mi nie smakowała. więcej śpię a moje sny dokładnie co noc miewam z nim w roli głównej. chodzę na długie spacery słuchając muzyki i szczerze uśmiechając się do sąsiadek. słyszę o sobie plotki, że zmieniłam się, nawet mama mówi, że czasami zastanawia się czy to ja jestem jej córką. nie muszę udawać, że jest dobrze, że układa się, że mam wszystko czego potrzebuję. moja codzienność obróciła się przez rok o trzysta sześćdziesiąt stopni. mój uśmiech jest szczery i każde nawet drobne kłamstwo jest teraz prawdą, nie jestem cichą myszką, lubię wybuchać i trzymać się swojej racji. ze mną walka zawsze kończy się porażką. mam kogoś przy kim każda przeszkoda wydaje się być łatwiejszą do pokonania. jest taki wyjątkowy. wiele bym mogła o nim opowiadać. kocham go ze wszystkich sił mimo, że początek był trudny i nie miałam nadziei, że zbudujemy coś tak pięknego. i już nie potrzebuję złudzeń, żeby widzieć nas na samym szczycie.
|
|
 |
coraz częściej łapię się, że poważnie myślę o naszej przyszłości. nie zwariowałam, ja zakochałam się. naprawdę pokochałam tego zielonookiego pana, który podobno jest ze mną szczęśliwy. chciałabym, żeby każde słowo szczerze w moją stronę wypowiadał. nie, nie marzę o niebieskich migdałach. pragnę po prostu mieć go przy sobie każdego poranka, robić mu śniadania, zjadać je wspólnie w łóżku, spędzać z nim całe dnie, chodzić na spacery i wymyślać nam tysiące rozrywek, ale tak poważnie to nie zależy mi by cokolwiek z nim robić. przez dwadzieścia cztery godziny mogę nawet milczeć i tylko patrzeć mu w oczy i skradać jego cudowny uśmiech i mieć pewność, że jest mój.
|
|
 |
te dreszcze, kiedy pierwszy raz mówił, że kocha. nie zapomnę tego jak bałam się odpowiedzieć, że ja jego też. czułam to, a mimo to strach przed miłością ostrzegał.
|
|
 |
zostaw ją. po prostu zostaw całą przeszłość za sobą. ja też to zrobię. nie wspomnę Ci już nigdy więcej o moich niedoszłych miłostkach, ale obiecaj, że w tym życiu nie wrócisz do tego co było dawniej. nie pozwolisz mi cierpieć z powodu twojego zakrętu. nie możesz mnie zostawić. nie powinieneś nawet dawać mi znaku, że tęsknisz za którąś szczęściarą, która zajmowała wyznaczone dla mnie miejsce. teraz jesteśmy my. tylko JA i TY.
|
|
 |
pamiętam nasz ostatni powrót jakby to było wczoraj, spotkaliśmy się w parku koło placu zabaw, niby niewinnie siedzieliśmy i rozmawialiśmy o tym dlaczego się rozstaliśmy, zaczęło robić się coraz to śmieszniej, niby odległość między nami była znikoma, objąłeś mnie jedną ręką, byliśmy za blisko siebie, żeby powstrzymać się przed pocałunkiem, jednak pamiętam jaki stawiłam opór i powiedziałam, że za nic w świecie nie przeproszę Cię za ostatnią sytuację i właśnie wtedy wziąłeś mnie na ręce, a wiedziałeś jak tego bardzo nie lubię i wyszeptałam to słowo, które chciałeś usłyszeć. od tamtej chwili zmienił się nasz związek na lepsze, stałeś się wyłącznie mój i kochamy się o wiele mocniej.
|
|
|
|