 |
|
Nie ma Ciebie, nie ma mnie, nie ma nas. Nie ma żadnej przyjaźni wokół mnie. Nie ma ludzi, którzy są mi potrzebni. Dlaczego tak właśnie się dzieje? Nie wiem, zwyczajnie nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Ciągle się zastanawiam nad tym, jaki błąd popełniam, gdzie tracę granicę pomiędzy zaufaniem do każdego, a kłamstwem. Może jestem ślepa, może czegoś nie rozumiem, ale przecież kieruję się sercem oraz rozumem. Decyzje, które podejmuję zawsze są przemyślane. Przynajmniej staram się nie robić nic na opak, aby potem czegoś nie żałować.. A jednak coś jest we mnie co nie pozwala się trzymać żadnych zasad. Nikt nie pomyśli tym, że w tej chwili, gdy odeszły osoby, które miały być zawsze przy mnie, ja zaczynam mieć złe myśli. I dlatego odbiegam od normy, uciekam od tego wszystkiego co mnie otacza, ponieważ chcę poczuć się szczęśliwa? ~ remember_ ~
|
|
 |
|
I zawsze leżę po Jego lewej stronie, tak by móc położyć Mu głowę na klatce piersiowej i bez problemu naśladować uderzeniami palca na Jego brzuchu słyszalne bicie serca.
|
|
 |
|
Przeraziłbyś się, wyliczając prędkość mojego życia. Zapytaj o dzień wolny, a po dłuższym zastanowieniu podam Ci termin oddalony o tygodnie. Za szybko, mogłoby się wydać. Dla mnie to wciąż niewystarczająco. Te miesiące, aż do czerwca - to powinna być chwila, bo boję się, że jeśli będą ciągnęły się zbyt długo to nie dam rady. Aż tak wiele? Pragnąc mieć co zwyczajnie na co dzień? Boże, powiedz mi jeszcze, że za dużo oczekuje...
|
|
 |
|
Mój związek, moja sprawa. Chuj komu do tego czy dobrze zrobiłam dając mu drugą szansę. Ja kocham jego, on kocha mnie i nikt nie ma prawa się na ten temat wypowiadać. Tyle. /esperer
|
|
 |
|
Mam w głowie pożar, mini obóz, zagładę, setki wbijanych w niego szpilek, nieaktualne plany, mnóstwo słów, przekleństw, przemilczeń, wyznań, wspomnień, a wszystko niesamowicie ostre. Mam tam wszystko, psychodeliczne twarze, kolor ścian naszego niedoszłego przyszłego salonu, zapach Moltona Browna, szatański śmiech, absurdalne myśli, przekłamane wersje wydarzeń, fakturę jego skóry, piosenki wywołujące dreszcze, to, w jaki sposób wymawiał swoje "przepraszam", myśl, że mam jeszcze wystarczająco dużo tabletek i piwa, żeby się upić, wizja raka żołądka i wszyscy z którymi już nawet nie jestem na "siema", autystyczne kołysanie się w tył i w przód, w tył i w przód, pozycja embrionalna, szaleństwo, nie wytrzymam, to jak woda z prądem. Wyciągnij mnie.
|
|
 |
|
Nie czujesz, nie widzisz, nie pamiętasz. Nie masz tej świadomości, że to ostatnie minuty tego dnia... Dnia, który równo 12 miesięcy temu odmienił moje życie na wiele miesięcy. Tak, to dzisiaj mija nasza pierwsza rocznica naszego poznania. Nie wiesz o tym zapewne. Nie masz głowy do dat, prawda? Lecz serce powinno pamiętać za Ciebie. Miałeś tu być - przy mnie. Miałeś spędzić ze mną ten czas na radości z rozmów. A wiesz co otrzymałam od losu? Łzy, które spływają bez zatrzymania po moich policzkach, przyspieszone tętno wraz z tą świadomością, że zniszczyłam tak wiele niezapomnianych chwil, które właśnie teraz przynoszą mi ból. Bez ukojenia, bez znieczulenia serce rozrywane na małe cząstki.~remember_~
|
|
 |
|
Miałam tutaj nie wbijać bo trochę głupio i chujowo się czuje wpierdalając się w myśli Dawida ale tylko w taki sposób wysłucha mojego pierdolenia do końca. Kochanie! Z dnia na dzień jesteś coraz starszy i głupszy, mimo to jako jeden z nielicznych potrafisz przetrwać ze mną te ciężkie dni, które nastały od kilku miesięcy. Dobrze wiesz, że to się tutaj ceni. To Ty wpajałeś mi od pieluch zasady, choć sam byłeś ode mnie nie dużo starszy, już wtedy zabierałeś mi moje zabawki, którymi się bawiłam bo byłeś silniejszy, nauczyłeś mnie walczyć - walczyć o swoje racje i marzenia. Dawałeś mi wiare, nadal dajesz wiarę w lepsze jutro. Przy Tobie codziennie odkrywam nowe znaczenia słowa - przyjaźń. Może czasem jest ciężko i mamy się nawzajem dość ale potrafimy przetrwać razem wszystko, a to jest najważniejsze. Uczysz mnie wszystkiego zawsze od 0, mimo że nie jeden raz boisz się o mnie, o moje życie wspierasz mnie w dążeniu do celu. Dziękuje Ci za to Braciszku, kocham Cie. Twoja A. :)
|
|
 |
|
Pochłaniam książki, przesiaduje godzinami nad matmą, robię sobie po 2 kawy naraz, pisze smsy, pale fajki, ciągle się boje, pyskuje, myślę, że świat nie będzie chciał nas kupić, oglądam nasze zdjęcia, pije dużo wina , nie umiem już mówić ani słuchać, leże na podłodze, nie wyobrażam sobie przyszłości, mam sny o Tobie, krzyczę, zapuszczam włosy, myślę o nas codziennie, upuszczam przedmioty, potykam się, pragnę Cię, kocham Cię, oddałabym wszystko za Ciebie.
|
|
 |
|
Nie chcę mieć chłopaka idealnego, chcę tylko kogoś z kim będę mogła się powygłupiać, kogoś kto będzie mnie dobrze traktował, i KOCHAŁ najbardziej na świecie.
|
|
 |
|
Czasami tak fajnie po prostu się przytulić
|
|
 |
|
mała wzrostem
wielka sercem.
|
|
 |
|
Bo moje szczęście ukryte jest w jego uśmiechu ;*
|
|
|
|