 |
|
Sięgam po telefon i wybieram znów jego numer, chyba tylko by usłyszeć znów dźwięk poczty. - Po sygnale zostaw wiadomość. - natychmiastowo odpowiada automat. Zaczynam się znów żalić, przeklinać życie i mówić, że cholernie tęsknie. Głos coraz bardziej się załamuje pod wpływem chwili, a ja kontynuuję swoją wypowiedź, mówiąc, że On tutaj powinien być kurwa i pić z nami kolejnego kielona. Kolejny raz się rozłączam, ile można rozmawiać z ciszą. I kolejny raz telefon ląduje na ścianie. Kolejny raz jestem bezsilny. Mam dziewiętnaście lat, nie jestem już dzieckiem, a mimo to od kilku miesięcy nie potrafię sobie poradzić ze śmiercią najbliższego przyjaciela. Czy to normalne? Czy to ze mną jest po prostu coś nie tak? | niby_inny
|
|
 |
|
Był taki cudowny, był moim wybawieniem z tamtego świata pełnego absurdu, beznadziei i robienia szmaty ze związków, był zaprzeczeniem wszystkich facetów których wtedy znałam, tych poznanych po nim też, pojawił się jakby po to, by udowodnić mi, że w wszystko co sadziłam o facetach i związkach to nieprawda, pokazał ze nie miałam dotąd pojęcia co to znaczy kochać kogoś, kochał mnie i choć rzadko to mówił, to będąc z nim byłam tego całkowicie pewna, nie pozostawiał żadnych wątpliwości, nie grał w gierki, nie ukrywał się, nie manipulował i postawił poprzeczkę tak wysoko, że cholera nie wiem teraz czy powinnam go za to kochać czy nienawidzić, bo po prawdzie to odkąd pamiętam, żyje ze świadomością, ze niczego lepszego nie znajdę już nigdzie.
|
|
 |
|
Zostaw mnie, chcę być sama. Muszę z tym walczyć. Kiedyś się wyleczę z miłości do Ciebie… - najczęściej powtarzane słowa, którą są sprzeczne z tym czego chcę.~ remember_ ~
|
|
 |
|
Właśnie kolejna cząstka mnie umarła. // pannikt
|
|
 |
|
Pamiętasz, jak nazywałam Cię moim tygryskiem? Jak kochałam Cię, jak brata? Pamiętasz ten czas, gdy byłam gotowa w skoczyć w ogień za Tobą?
Pamiętasz, jak zamówiłam bilet przez internet, aby uciec z domu do Ciebie, a Ty mnie powstrzymałeś?
Pamiętasz, jak obiecywaliśmy sobie, że po naszej 18-nastce zamieszkamy razem?
Pamiętasz, jak obiecywałeś, że kiedyś przyjedziesz, porwiesz mnie w swoje ramiona i pozwolisz wykrzyczeć całe zło, które w sobie trzymałam?
Pamiętasz, jak obiecałeś, że mnie pocałujesz tak, jak całują się dzieci w przedszkolu?
Pamiętasz,jak śmiałeś się mówiąc, że będę miała ten zaszczyt i pozwolisz mi spać w swoim łóżku na swojej ulubionej poduszce, której nikt do dziś nie ma prawa ruszyć?
Pamiętasz nasze plany, marzenia?
Pamiętasz to wszystko co nas łączyło..?
I gdzie to wszystko się obecnie podziało? Gdzie jest ten sens, który zgubiliśmy na zakręcie?~ remember ~
|
|
 |
|
I. Wiesz co było naszym błędem w związku? Brak szczerego porozumienia. Nie odnajdywaliśmy w sobie tego co powinno być podstawą prawdziwego związku. Tworzyliśmy coś co nie było oparte na zaufaniu. Nie było między nami miłości.. Ona dopiero potem przyszła. Lecz po niedługim czasie to wszystko zamieniło się jedynie w przyzwyczajenie. Uzależniliśmy się od siebie. Spędzaliśmy mnóstwo czasu w swoim towarzystwie, ale nie dostrzegaliśmy tego, że są inne osoby, które nas potrzebują, które chcą na nas polegać w trudnych chwilach. Nie liczyliśmy się z tym, że nie jesteśmy sami. Obracaliśmy się jedynie w swoim towarzystwie zapominając o tym co jest naprawdę w życiu ważne. Zabrakło Nam jednak czasu na parę szczerych rozmów, na mówienie tego co jest ważne. Coraz mniej rozmawialiśmy o uczuciach. Nasze słowa ‘ kocham Cię’ zostały przepełnione sztucznością… W pewnym miejscu nasze drogi się rozeszły.~ remember_ ~
|
|
 |
|
II. Zastąpiono naszą miłość pustką i wzajemną nienawiścią. Rozmowy przerodziły się w codzienne kłótnie, a my.. Coraz bardziej oddalaliśmy się od siebie tracąc przy tym to czego nigdy nie posiadaliśmy.. Straciliśmy rozsądek, zaufanie oraz szczerość, która była podstawowym budulcem związku.~ remember_ ~
|
|
 |
|
Biorę ją za rękę i przyciągam do siebie. Zatapia się w moich ramionach, a ja w ten sposób chcę stworzyć dla niej tą powłokę ochronną, dać jej poczucie bezpieczeństwa, ogrom ciepła i czułości, emanującej energii, a zarazem stworzyć jej ulubione miejsce na całym świecie. Chcę by otwarcie z uśmiechem na ustach, mówiła głośno, że najlepszym schronieniem są moje objęcia.
|
|
 |
|
Paradoks słów. Paradoks czynów. Paradoks naszych uczuć.~ remember_ ~
|
|
 |
|
Odkąd Ciebie nie ma w moim życiu coraz mniej spoglądam na ten telefon. Nie czekam już na to, aż zadzwonisz, napiszesz.. Nie spoglądam się w galerię zdjęć, gdzie przeważała znacząca ilość Twoich zdjęć. Już nie żyję dawnymi wspomnieniami, wiadomościami, które trzymałam na zapas, aby w samotnych chwilach do nich powracać. Dziś inaczej patrzę na nasze pierwsze spotkanie, na nasz pierwszy pocałunek oraz miłość, która z biegiem czasu stała się uzależnieniem. Nie mam już tak częstej potrzeby słyszenia Twojego głosu. Nie tęsknie również tak usilnie, jak kiedyś... Nie płaczę po nocach do utraty sił. Teraz żyję zupełnie inaczej. Bez Ciebie, ale żyję. Idę przed siebie, nie poddaję się.. Walczę o to co jest pewne, o to co jeszcze mogę osiągnąć..I wiesz? Nie żałuję wcale naszego związku. On mnie pomimo bólu czegoś nauczył.. I jestem wdzięczna losowi, że to właśnie Ciebie postawił na mojej życiowej drodze.~ remember_ ~
|
|
 |
|
On - definicja mojego szczęścia, które gdzieś tam istnieje. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
" Przyjaciele odchodzą , a życie nie zatrzymuje się w miejscu dla nikogo . " - Chbosky Stephen " Charlie " . ♥
|
|
|
|