 |
Ale na ziemi miłość jest inna. Kochasz w bliskiej osobie jej wady, zalety, uśmiech, gesty oraz sposób, w jakim mówi, to jak śpi.. Kochasz mimo przeciwności, nie oczekując niczego w zamian, poświęcasz się, by dać komuś szczęście, bo ono jest również twoim. I jeśli nawet przyjdzie Ci cierpieć z tego powodu, to i tak tylko najcudowniejsze momenty wyryją się w twoim sercu, reszta stanie się bolesną niepamięcią. To uczucie, jest potężniejsze niż jakakolwiek siła na tym świecie. Można go doświadczyć jedynie będąc człowiekiem.
|
|
 |
Tak, możesz być dla mnie wszystkim. Wierzę w Ciebie i wierzyłam od pierwszej chwili naszego poznania. Możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. Tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej nie ma mnie. Ginę czasem nawet sama dla siebie. Sama siebie nie znam w takich chwilach.
|
|
 |
Od tamtej chwili już nigdy nie była sama. Codziennie, w każdej godzinie, minucie, sekundzie, w każdym momencie przy niej był ON. Czyniąc ją tym samym najszczęśliwszą kobietą na ziemi.
|
|
 |
Zgaś światło. Połóż się obok mnie, przytul mnie najmocniej jak potrafisz i nucąc naszą ulubioną piosenkę, wyszepcz mi jak bardzo mnie kochasz i jak bardzo bolała Cię ta rozłąka między nami.
|
|
 |
Chciałam tylko trzymać Cię w ramionach.
|
|
 |
To niesamowite, jak można się w kimś beznadziejnie i bezgranicznie zakochać. Jak można o kimś cały czas myśleć i tęsknić i ufać mu. Uwielbiać kogoś dotyk, pieszczotę, głos. Uwielbiać spędzać z kimś czas, martwić się o kogoś, przytulać się non stop, całować, dotykać. Jak można leżąc obok kogoś stwierdzić, że ma się wszystko. Jak może jedna osoba dać tyle szczęścia? Jak?
|
|
 |
Nie pozwolę ci odejść. Jestem za dużą egoistką i za bardzo cię potrzebuję.
|
|
 |
Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie.
|
|
 |
Nasza głowa potrafi wyprodukować znacznie więcej piekła niż najgorsza rzeczywistość.
|
|
 |
|
Potrzebuję Cię. Właśnie teraz. Powiesz mi,gdzie jesteś? Gdzie jesteś,gdy potrzebuję Cię w chwili słabości? Gdzie jesteś,gdy nie mam siły,by wstać z łóżka,tylko po to,by zacząć kolejny nic nie warty dzień,w którym nic nowego mnie nie czeka? To Ty powinieneś sprawiać,że z chęcią wstawałabym i zaczynałabym nowy dzień. Powiedz mi więc,gdzie jesteś teraz,kiedy potrzebuję Twojej obecności,Twojego ciepła,przytulenia i nawet tych jebanych słów ''będzie dobrze''? Bo jedynie z Twoich ust brzmią one lepiej. Powiedz mi,czemu nie ma Cię przy mnie,gdy wszystko wokół obraca się w przeciwną stroną? Powiedz mi tylko tyle. Chcę wiedzieć,gdzie Ty jesteś,gdy najbardziej Cię potrzebuje. Właśnie teraz,gdy wszystko traci barwy. Gdy kolejny dzień stracił znaczenie. Gdy nawet wstawanie z łóżka stało się problemem.Chcę wiedzieć tylko tyle,dlaczego nie przyjedziesz i nie będziesz ze mną tutaj,skoro tak bardzo mnie kochasz?Nie jestem dla Ciebie aż tak ważna żeby się poświęcać?Wytłumacz mi to, bo już nie rozumiem.
|
|
 |
Moze myslisz czasem o mnie? Moze czasem nawet tesknisz?
|
|
 |
Wiem ze odszedles twierdzac ze juz mnie nie kochasz chociaz dzien wczesniej calujac mnie mowiles ze chcesz byc ze mna. I to podobno kobiety sa skomplikowane i trudno je zrozumiec..
|
|
|
|