 |
Ja też chcę mieć do kogo wracać. Też chcę czuć, że jestem komuś potrzebna i niezbędna. Też chcę być szczęśliwa, nie tylko Ty, wiesz? Chciałabym kogoś poznać, tak od początku. Zacząwszy od nowego imienia aż do zalet, wad, nałogów. Chciałabym potrafić zakochać się bez opamiętania, poczuć motylki w brzuchu i zapomnieć o tym, że świat jest okropny, ale nie mogę. Coś mnie blokuje, coś niszczy mnie. Nie zasługuję na nikogo, rozwalam każdy związek, a ja już nie mam sił znosić tego uczucia bezradności i wyrzutów sumienia. Jestem beznadziejna i to nic nie zmieni, nigdy nic.
|
|
 |
Nie płaczę już z tęsknoty za tamtymi chwilami. Nie wierzę już w tamte obietnice, w które wierzyłam do wczoraj. Ty weź swoją miłość, a Ty przyjaźń i wsadźcie sobie je w dupę, a jak będzie u was źle, nie piszcie, bo nie ma już mnie.
|
|
 |
Nigdy nie wrócę do tego, co było kiedyś. Niepotrzebnie wierzyłam, że mój stary świat, za którym tak tęskniłam WRÓCI, ale to się już nie stanie. Teraz jest teraz. Jest inny rok, inni ludzie, inne rozumowanie. Nie wiadomo, jakbym wyła z tęsknoty, czas nie cofnie się i nie odda mi tamtych chwil. Dziś już to zrozumiałam, dziś mogę być już sobą, dziś nie muszę udawać. Dziś jest teraz, wczoraj już nie ma.
|
|
 |
Czasami mam ochotę zapukać w moją klatkę piersiową i zapytać "halo, jest tam kto?", bo dawno nie czułam się tak wyprana z uczuć./esperer
|
|
 |
Ostatnio nic się nie dzieje. Moja rola skończyła się po ostatniej scenie, nie mam już w niej nic do powiedzenia. Milczę i nie tęsknię za nikim i niczym, to chyba dobrze, tak?
|
|
 |
Cześć, to znowu ja. Minął miesiąc już od naszej ostatniej rozmowy i na pewno zastanawiasz się co u mnie. Właściwie? Nic się nie zmieniło. Nie marnuję czasu wspominając dobre chwile, nie użalam się nad sobą, nie tęsknię za Tobą. Nie martw się, już nie zalewam się w trupa co weekend na byle jakiej imprezie z byle kim, piję tylko w dobrym towarzystwie i przy dobrej okazji. Jeszcze zapomniałabym Ci mówić, że miałeś w jednym rację. "Ty go kochasz, albo jeszcze nie jesteś tego świadoma." Może go nie kocham, ale wiem, że mi na nim zależy, tak bardzo jak na Tobie. Mam nawet z wami ten sam problem, dokładnie ten, że nigdy żaden z was nie będzie ze mną. Usatysfakcjonowany? Cieszę się. - Jest to wiadomość, którą bym Tobie wysłała. Mam wrażenie, że kiedyś trochę pogrzebałeś w mojej historii i znalazłeś moje konto na tym portalu. Mam też nadzieję, że przeczytałeś każdy wpis o sobie, o tym jak mnie zraniłeś i zostawiłeś.
|
|
 |
Wiem, że gest skierowany w stronę innego doprowadziłby Cię do nerwów, że odwrócenie głowy w stronę przechodnia, gdy idę z Tobą wywołałby frustracje, że miałabym godzinną kłótnie kiedy napisałabym do znajomego, wiem, że moje odejście by bolało. nie nie sugeruję, że mnie kochasz, nie mam pojęcia czy cokolwiek czujesz, ale masz wrażenie, że jestem oddana Tobie, że dla mnie jesteś najlepszy. podbudowuje Cię to. kręci Cię jak zgadzam się na wszystko, bylebyś był ze mnie zadowolony, znam Cie na wylot, dlatego odejdę, zostaniesz sam, nie przyzwyczajaj się.
|
|
 |
Znowu mam go przed oczami i wiesz, ta wkurwiająca myśl, że nigdy nie będzie mój, że tylko mogę sobie o nim pomarzyć.
|
|
 |
Nikomu nie życzę źle, tylko pragnę byś przeżył identyczny ból, który mi zafundowałeś mi na najbliższe miesiące.
|
|
 |
Usłyszałam wszystkie obietnice świata. Teraz wiem, że słowa niewiele znaczą. / net.
|
|
 |
Wierzę w przeznaczenie, straszne nie? Wierzę, że jest ktoś na świecie dla mnie. Wierzę, że ktoś na mnie czeka. Wierzę, że istnieje prawdziwa miłość tylko trzeba ją odkryć i zatrzymać przy sobie. Wierzę, że nikt nie jest w stanie zniszczyć prawdziwego uczucia. Wierzę też, że kiedyś go doznam.
|
|
 |
Mina pogardy, przewracanie oczami i odwrócenie głowy w drugą stronę to najodpowiedniejsza reakcja na Twój widok.
|
|
|
|