 |
zamęt nigdy się nie kończy
zwężające się ściany i tykające zegary
mam zamiar wrócić i zabrać Cię do domu
|
|
 |
gdzie byłeś, kiedy wszystko sie waliło
wszystkie moje dni, spędzone przy telefonie
który nigdy nie zadzwonił
i wszystkim czego potrzebowałam była tylko rozmowa
która nigdy nie nadeszła
|
|
 |
Doskonale pamiętam zapach twoich perfum, pomieszanych z zapachem nikotyny. Ramiona, w których mogłam skryć się przed całym światem i wiedzieć, że nic mi nie grozi. Usta, które każdego ranka muskały lekko moje ciało. Pamiętam cię całego, najpiękniejszy, w każdym detalu. Twój charakter, nic nie równało się z twoją osobą. Niby ideały nie istnieją, a jednak, byłeś nim i mogłam cię mieć na wyłączność. Niestety, nic nie trwa wiecznie, a w związku jak w związku, każdy nawet najmniejszy szczegół, potrafi zniszczyć całość. / crazydream
|
|
 |
Święta? Ale takie prawdziwe, tak? Już zapomniałam jak wyglądają, od czterech lat próbuję walczyć z tym, by choć raz na twarzy pojawił się prawdziwy uśmiech.. / crazydream
|
|
 |
humor, zepsuty humor przez taką kurwę,
ja też ich nienawidzę a za brata w ogień pójdę. / małach & rufuz
|
|
 |
Dookoła twarze, markerem je zamaże,
on mówi że cię zna, ja go kurwa nie kojarzę. / małach & rufuz
|
|
 |
" I teraz wiem jak to życie można łatwo przegrać. "
|
|
 |
Przyłapałam samą siebie, że uśmiecham się, kiedy w prawym dolnym rogu ekranu pojawia się okienko z twoim imieniem.. / crazydream
|
|
 |
I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz. I nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać. / huczuhucz
|
|
 |
Tyle słów padło z twoich ust. Czy chciałaś je wypowiedzieć? Wydaje mi się, że tak. Przecież gdyby tak nie było, zamknęłabyś się w porę. Lecz dalej nie mogę uwierzyć, że to ty mi zadałaś taki ból, kochana mamo. Czujesz ironię w ostatnich dwóch słowach? / crazydream
|
|
 |
A ty mamo? Jakim byłaś dzieckiem? Właśnie, najpierw radzę ci się zastanowić, a później ode mnie wymagać rzeczy niemożliwych. / crazydream
|
|
|
|