 |
i kto by przypuszczał że to tak szybko się skończy ?
|
|
 |
Pamiętaj , że znaczysz dla mnie zajebiście wiele .
|
|
 |
Chciałabym , żeby mnie pokochał. Ale tak całą . Razem z moimi narzekaniami na życie. Razem z moim głupkowatym śmiechem, charakterem. Pomimo mojego obłędu. Pokochał najmocniej na świecie i tak już na zawsze .
|
|
 |
Mówisz, że trudno jest Mnie zrozumieć. Spróbuj oddychać pod wodą , to dopiero jest trudne .
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać .
|
|
 |
Jestem osamotnionym statkiem dryfującym po nieznanym oceanie. Jestem jak opuszczony pustelnik, który dryfuje po morzu łez, jak spadający liść jesienią, którego zabiera wiatr w nieznane, jak kulka śniegu rozpadająca się przy silnym uderzeniu. Jestem jak nicość.
|
|
 |
Chciała zniknąć na moment, zobaczyć komu będzie jej brakowało najbardziej .
|
|
 |
Co dzień inna , bardziej dojrzała , mniej naiwna .
|
|
 |
Chcesz czy nie chcesz częścią mego życia jesteś. ♥ /Pezecik.
|
|
 |
[1] Niedzielny poranek, jeden z wielu. Budzę się, a obok śpisz Ty. Czuję Twój zapach, ciepło Twojego ciała, czuję Twoją skórę pod moimi palcami. Nie mogę się oprzeć i delikatnie całuję Cię w kark, nie budząc Cię i nie wywołując żadnej Twojej reakcji. Zaczynam błądzić po Twoim ciele dłonią, po jakimś czasie zauważam, że nie śpisz i zaczynasz robić to samo co ja. Pochłania nas podniecenie, czuję jak co chwilę drżysz pod wpływem mojego dotyku. Nasze oddechy są przyspieszone, ale równomierne. Składam kolejny pocałunek na Twoich delikatnych wargach. Mogłabym tak codziennie po przebudzeniu patrzeć w te niebieskie tęczówki i czytać z nich coraz to nowsze i silniejsze emocje. Tak kurewsko Cię kocham i tak bardzo pragnę, że nie potrafię tego unieść. Przygryzam wargi i zagłębiam się w myślach na Twój temat, gdy tylko widzę Cię taką, jaką najbardziej uwielbiam. Taką uśmiechniętą, w lekkim nieładzie, trzymającą mnie za rękę. Taką moją.
|
|
 |
[2] Nieważne, czy w dresach i w najkach, czy akurat masz rurki i top. Nieważne, czy masz świetny humor i obdarowujesz tym uroczym uśmiechem pół miasta, czy wkurwiasz się na wszystkich łącznie ze mną. Nieważne, czy jesteśmy razem na kolejnym melanżu, czy wieczór spędzamy wtulone w siebie oglądając kolejny raz ten sam film. Nieważne w jakim wydaniu, chcę zawsze i wszędzie móc Cię kochać. Tylko proszę, pozwól mi. /pierdolisz
|
|
|
|