 |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie byłam dla nikogo ideałem. Rodziców tak często zawodziłam, że miano dobrej córki straciłam w przedbiegach. Przyjaciół też potrafiłam kurewsko zranić, uwierz. Myślę, że nawet dla chłopaka nie jestem idealna, bo przecież się złoszczę, rzucam rzeczami, nie odzywam kilka dni, okładam go pięściami, a potem ze szlochem pozwalam się mu uspokajać. Na pewno nikt nigdy nie kochał mnie tak jak chciałam być kochana. Smutne. /esperer
|
|
 |
Przyznaj się, czasami chciałabyś, żeby pozwolili Ci być słabą. Żeby ktoś po prostu Cię przytulił, ukołysał jak małe dziecko i nie oczekiwał lepszego charakteru, lepszych ocen, szczuplejszego ciała i szczerszego uśmiechu. Pozwoliłby Ci się wypłakać i przez tą jedną pieprzoną chwilę mogłabyś się rozpaść w czyichś ramionach. Potem wstaniesz taka jak zawsze, ale każdy z nas potrzebuję takiego momentu. Kompletnego upadku, całkowitej akceptacji otoczenia i wtedy, kiedy już jest najbardziej żałosnym człowiekiem jakiego znasz, on odbija się od dna i znowu jest silny. Czasami pozwól komuś umrzeć na Twoich rękach. /esperer
|
|
 |
Nie przyzwyczaja się. Przyzwyczajenie w 99% oznacza ból, cierpienie i tęsknotę, której w efekcie nigdy niczym już nie załatasz chociaż będziesz próbował. Przyzwyczaić się to tak jakby dać komuś odbezpieczoną broń z pewnością, że prędzej czy później jej użyję./esperer
|
|
 |
"teraz gdy jest Ci zimno okryj się moją miłością, w myślach
odnajdź mnie, spójrz na mój uśmiech i w nim odnajdź każdy promyk
słońca, gdy będzie Ci smutno przejedź dłonią po swoim policzku a
po chwili na dłoni zobaczysz jak film, każdego mojego buziaka, przewracając
się na bok, z poduszki usłysysz 'kocham Cie" to będą moje słowa, pozostawiłem
je w niej. gdy już zaczniesz o mnie rozmyślać, dlaczego mnie nie ma przy Tobie,
będe tuż obok Ciebie, juz na zawsze, moje serce bije dla Ciebie od początku."-dla.niej
|
|
 |
"kocham Cię za to że jesteś, za to że jako jedyna potrafiłaś w
moich oczach znaleźć trochę nadziei na przyszłość, kocham Cię
za te namiętne pocałunki, słodkie buziaki, za to ciepło które mi dostarczasz
gdy znajduje się obok Ciebie, za to że jako jedyna mnie pokochałaś tak mocno
jak nikt inny jeszcze, za to że zawsze rozśmieszasz mnie do łez i brak mi
tchu na złapanie powietrza, za to że troszysz się o mnie i chcesz jak najlepiej,
dążysz do tego by nasza miłość była idealna by jej nic nie brakowało. kocham Cię
za to że na wieczność zamieszkałaś w moim sercu a na ustach na zawsze pozostawiłaś
swoje imię."-dla.niej
|
|
 |
To nie tak, że jestem zimną suką. Jestem po prostu zraniona i owinięcie się drutem kolczastym to był jedyny sposób ochrony, zrozum./esperer
|
|
 |
Chciałabym wierzyć, że między nimi nie doszło do niczego więcej. Chciałabym całkowicie wybaczyć i nie pogrążać tego związku, ale po chwili uspokojenia myśli i chwili zaufania, nachodzi fala niepewności, która każe mi się wycofać. To boli, że inne pisały do niego tak jak ja, to boli, że prawdopodobnie przez jakiś czas nie byłam jedyną, której pisał smsy na dobranoc. Czasami myślę, że nie mógłby mi tego zrobić, a potem złośliwy rozum podpowiada "niby czemu nie?". Raz mu wybaczam, a potem wściekłość znowu miesza się ze łzami. To taki pierdolony ból, gdy rani Cię ktoś komu ufałaś i to jeszcze w taki sposób. Z jednej strony nie wyobrażam sobie nie mieć go obok mnie, ale z drugiej nie wiem czy dam radę udźwignąć to co mi zrobił. /esperer
|
|
 |
"a wiesz że Cię kocham jesteś najpiękniejsza, najlepsza, nikomu Cię nie oddam, jesteś najsłodsza, lubie Twój uśmiech i jak mnie rozśmieszasz. tak proste słowa a prawdziwe."-dla.niej
|
|
 |
"bo ta kobieta moich marzeń dostarcza mi tylu wspaniałych wrażeń, przytula, dotyka, całuje i swą prawdziwa miłość mi co dzień pokazuje."-dla.niej
|
|
 |
Czasami boli zbyt bardzo, żeby to pokazać./esperer
|
|
 |
"podrzucając swoje serce do góry nie myślałem go łapać, niech się potłucze, zaboli i tak już wcześniej bolało więc większą dawka bólu nie miała znaczenia. miałem cichą nadzieję że ktoś je złapie, zaopiekuje się, uleczy, włoży w nie dużą dawkę miłości. udało się, złapałas je Ty, na sam początek ogarnęłas ten smutek, zabiłaś go, następnie pokochałaś je tak mocno, zrobiłaś w nim porządek a ja tylko wydziarałem w nim Twoje imię, z obawami że znów będzie w moim sercu nieład, oddałem Ci je byś pomagała mi oddychać, by połączyć nasze serca w jedność, by prowadziło mnie nawet gdy zabłądze i by zawsze było przy Tb."-dla.niej
|
|
|
|